Tony starych ubrań znów jadą do Polski

Tony starych ubrań znów jadą do Polski

Kilka dni temu pisaliśmy o sporze pomiędzy holenderską Armia Zbawienia, a polską firmą odbierającą od niej używane ubrania, których organizacja charytatywna nie potrafi sprzedać ani przekazać. Na skutek wzajemnych animozji strony były gotowe iść do sądu. Wszystko jednak skończyło się polubownie. Jak udało się wyjść z tego ubraniowego kryzysu?

Dobry biznes

Przypomnijmy Reshare, oddział Armii Zbawienia (AZ), zbiera używane ubrania z kontenerów, do których Holendrzy wrzucają niepotrzebne ciuchy. Następnie garderoba ta jest sortowana, a ubrania wysokiej jakości trafiają do sklepów AZ lub do potrzebujących. Pozostała część darów była zabierana przez polską firmę nad Wisłę, gdzie trafiała do sklepów. Te zaś ubrania, które nie nadawały się do sprzedaży,  jechały dalej do Afryki.

 

Problemy

W pewnym momencie jednak w tym holendersko-polskim projekcie coś przestało grać. Polska firma wskazała, iż AZ zostawia sobie zbyt dużo dobrej jakości ubrań. W efekcie nasi rodacy nie tylko przestali płacić, ale co gorsze dla Holendrów przestali odbierać ubrania, przez co magazyny zaczęły pękać w szwach. Tiry znad Wisły obierały bowiem tony ubrań tygodniowo. Kilka miesięcy takiego przestoju spowodowało, iż AZ nie miała już miejsca, na segregowanie darów.

Proces

Sprawa trafiła więc do sądu w postępowaniu uproszczonym. Strony chciałby bowiem, by to wymiar sprawiedliwości raz na zawsze rozstrzygnął spór między nimi,  wskazując, kto ma w nim rację. Do wyroku jednak nie doszło. Już podczas procesu polskie przedsiębiorstwo porozumiało się z Reshare i z naszej ojczyzny znów pojechały ciężarówki po ubrania. W efekcie sędzia zajmujący się tą sprawą nie musiał wydawać werdyktu.

 

Porozumienie

Jak wygląda nowa polsko-holenderska umowa, czy przedsiębiorstwu znad Wisły udało się wynegocjować niższe ceny lub lepszą jakość ubrań? Tego nie wiadomo. Armia Zbawienia nie chce nic zradzać w kwestii zawartego porozumienia, wskazując na to, że są to kwestie handlowe. Ważne jednak, iż stopniowo tony ubrań znikają z trzech magazynów Reshare.

 

 

Źródło:  AD.nl