To droga donikąd – opozycja o planach rządu w Hadze

Nie będzie pieniędzy dla organizacji pozarządowych

Gdy rząd w Hadze przedstawił w piątek swój program na najbliższy czas, opozycja nie zostawiła na nim suchej nitki. Jej politycy wskazują, iż nie można całej winy zrzucać tylko na osoby ubiegające się o azyl. To bowiem doprowadzi tylko i wyłącznie do podziału społeczeństwa. Ponadto zdaniem dużej części posłów z Izby Reprezentantów rząd skupia się tylko na bieżących sprawach, a nie prowadzi długotrwałej polityki mającej rozwiązać problemy trapiące Królestwo Niderlandów. 

Migranci

„Program skupia się wyłącznie na migracji, jakby ona była przyczyną wszystkich naszych problemów” - napisał Frans Timmermans na X, komentując pomysł wypowiedzenia ustawy azylowej. Wskazując, iż takie stawianie sprawy może doprowadzić tylko do pogorszenia nastrojów społecznych. Podobnego zdania jest Volt. Jej lider Laurens Dassen mówi „To nie jest sposób na posunięcie Holandii do przodu”.

 

Niesprawiedliwość

PvdA-GL zauważają, że Holandia staje się “bardziej niesprawiedliwa”, wszystko z racji rządowych planów finansowych. „Oszczędzają na edukacji. Obcinają zabezpieczenia społeczne. Ograniczają energię ze źródeł odnawialnych. I dają akcjonariuszom ulgi podatkowe” - alarmował przywołany wcześniej Timmermans. Podobnie myśli Partia na rzecz Zwierząt. Plany te „tylko pogłębiają problemy w kraju”, znalezienie zewnętrznego wroga nie uzdrowi problemów, które narastały przez lata.

Brak pomysłu

Inni widzą w tym drugie dno. Gabinet jako “tego złego” wskazuje na migrantów. Skupia się na tym problemie, licząc iż jeśli uda mu się z nim wygrać, co jest i tak dość wątpliwe, to reszta zniknie jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Takie podejście choćby dla lidera SP Jimmy’iego Dijk’a oznacza jedno. Ten gabinet nie ma wizji na przyszłość, są tylko „twarde cięcia”, które mają dać złudzenie tego, iż gabinet ma przemyślaną strategię. Podobnie uważa CDA, które wskazuje na brak długotrwałej wizji polityki. D66 też mówi o “decyzjach krótkoterminowych”, przez które wiele aspektów życia w dłuższej perspektywie czasu może się pogorszyć w Królestwie Niderlandów.

Paradoksalnie jednak taka polityka może przynieść wzrost poparcia wśród ludności. Działania krótkoterminowe sprawiają, iż rezultaty widać dużo szybciej. Ludzie mogą więc postrzegać to jako "władza znajduje problem i go rozwiązuje", tak jak np. z azylantami chcąc nagle i drastycznie ograniczyć ich napływ. Sęk w tym, iż kwestii związanych  z edukacją czy budownictwem mieszkaniowym nie da się tak rozwiązać, wymagają one bowiem wieloletniej strategii.

 

Źródło:  Nu.nl