Telefon cenniejszy niż życie jego posiadacza
Do tragicznego wypadku doszło w sobotni wieczór na autostradzie A1 w pobliżu Bathmen, w Overijssel. Na drodze zginęła kobieta, podróżująca samochodem osobowym na polskich tablicach rejestracyjnych. Wiele wskazuje na to, iż przyczyną śmierci był telefon. Jak to możliwe?
Do wypadku doszło w sobotę o godzinie 23:30. Jak wynika z ustaleń policji kobieta, wiele wskazuje na to, że Polka (nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone), zginęła na skutek wielokrotnego potrącenia przez pojazdy poruszające się z dużą prędkością pasami autostrady. Jak doszło do tego potrącenia. Według policji kierowca zatrzymał się na pasie awaryjnym, ponieważ pasażerka chciała wysiąść. Czemu zaś ofiara w środku nocy zdecydowała się opuścić pojazd? Chciała ponoć poszukać swojego smartfonu, który wypadł jej podczas jazdy. Urządzenie miało upaść na drogę, więc kobieta liczyła, że je odnajdzie.
Nasza rodaczka?
Czy faktycznie ofiarą jest nasza rodaczka? Policja w tej sprawie odpowiada w dość wykrętny sposób. „To nie jest wielka tajemnica, wydaje nam się, że wiemy, kim ona jest, ale najbliżsi krewni nie zostali jeszcze o tym poinformowani”. Opóźnienie zaś z informacją krewnych wskazuje, iż ci muszą mieszkać poza granicami kraju. Holenderska policja w takich sprawach bowiem zwykle powiadamia polskich (czy innych lokalnych) funkcjonariuszy, którzy dopiero przekazują tę informację. To trwa. Proces ten jest zaś niezbędny, by rodzina ofiary nie dowiadywała się o wszystkim z mediów. Dlatego też do momentu powiadomienia bliskich funkcjonariusze nie zdradzają tych informacji opinii publicznej.
Aresztowanie kierowcy
Oprócz informacji o tragicznej śmierci kobiety funkcjonariusze przekazali również, iż kierowca samochodu na naszych rodzimych tablicach rejestracyjnych został aresztowany. Czemu? Stwierdzono, iż jest on podejrzany o niebezpieczną jazdę i udział w śmiertelnym wypadku. Co to dokładnie oznacza? Trudno na chwilę obecną wyrokować. Najprawdopodobniej chodzi tu o sytuację, w której kierowca zdecydował się zatrzymać i pozwolił kobiecie opuścić samochód. Z drugiej jednak należy też pamiętać, iż przetrzymywanie kogoś siłą, jeśli dana osoba tego nie chce, to bezprawne pozbawienie wolności, porwanie. Sprawa więc jest dość skomplikowana i trudno już teraz powiedzieć, czy prowadzącemu pojazd będą grozić jakieś sankcje karne.
Wsparcie psychologiczne
Po wypadku policja wezwała wsparcie psychologiczne dla świadków zdarzenia. Dla wielu kierowców, którzy uderzyli w kobietę, było to bowiem bardzo traumatyczne zdarzenie.
Update
Policja przekazała informację co do ofiary. Tą jednak nie okazała się Polka a 22-letnia obywatelka Ukrainy. Kobieta najprawdopodobniej pracował w Holandii.
33-letni kierowca został po przesłuchaniu zwolniony. Nie ciążą już na nim żadne podejrzenia.
Źródło: AD.nl