Tak źle nie było na holenderskich drogach od 15 lat
Najnowsze dane zaprezentowane przez policję i niderlandzki urząd statystyczny, nie napawają optymizmem. W ubiegłym roku zginęło na holenderskich drogach najwięcej osób od 15 lat. W przypadku zaś rowerzystów dane te są wręcz rekordowe. Tak źle nie było jeszcze nigdy.
W 2022 roku w wypadkach, do jakich doszło na drogach Królestwa Niderlandów, zginęło 737 osób. Jest to najwyższy wynik od 2008 roku, czyli od piętnastu lat. Zatrważająco dużą grupą w tej puli ofiar są rowerzyści. W ciągu 27 lat prowadzenia badań w tym zakresie nie notowano jeszcze tylu ofiar wśród cyklistów.
Rowerzyści
W zeszłym roku zginęło bowiem 291 rowerzystów. Jest to o 81 ofiar więcej wśród kolarzy w porównaniu z 2021 rokiem i najwięcej od 1996 roku. Czy wtedy na drogach zginęło więcej osób jeżdżących na rowerach? Nie, od tego roku urząd statystyczny prowadzi dokładne wyliczenie i wyodrębnia cyklistów z puli ofiar wypadów drogowych.
Kolarze
Prawie połowa wszystkich wypadków, w których zginęli rowerzyści, była spowodowana kolizją z samochodem. W większości przypadków śmiertelne okazywały się spotkania z autami dostawczymi, a nie osobowymi. Policja i Holenderski Urząd Statystyczny odnotowały również zwiększoną ilość kolizji z ciężarówkami, a nawet autobusami.
W co czwartym śmiertelnym wypadku z udziałem rowerzysty nie brał udziału inny uczestnik ruchu i wydarzenia te nie były kwalifikowane jako kolizje. Ludzie ginęli, na przykład przewracając się i spadając z roweru. W tym przypadku wiele mówi średnia wieku ofiar. Znakomita większość takich tragicznych zdarzeń dotykała osób po 70 roku życia. Jak zresztą wskazuje Statistics Netherlands, jazda jednośladem w tej grupie wiekowej była ostatnio wyjątkowo niebezpieczna. W porównaniu do 2021 liczba ofiar śmiertelnych wśród seniorów (po 75-roku życia), wzrosła o 59% z 94 do 150 zgonów w 2022 roku. Czym może to być spowodowane? Trudno podać jedną konkretną przyczynę. Swoje zrobił jednak znacznie większy ruch na drogach i ścieżkach rowerowych związany z końcem pandemii i końcem pracy zdalnej.
Kierowcy
Wśród zmotoryzowanych uczestników ruchu nie było zresztą lepiej. W porównaniu do 2021 roku liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o 30% i sięgnęła 225 osób. To zaś w połączeniu z ofiarami wśród rowerzystów i pieszych sprawiło, iż na drogach w ubiegłym roku zginęło o 27% więcej osób niż w roku wcześniejszym.
Mężczyźni
Śmierć na drodze nie znała równouprawnienia. W wypadkach zginęło 522 mężczyzn i 215 kobiet. Oprócz tego wyższa niż średnia śmiertelność dotyczyła młodych ludzi w przypadku wypadków samochodowych, a starszych, jak już pisaliśmy wyżej, w przypadku rowerowych.
Czarny punkt
Holenderskim czarnym punktem na mapie były zaś drogi Brabancji Północnej. Tam bowiem doszło do 140 wypadków śmiertelnych. Najmniej osób zginęło w Drenthe, Overijssel i Zeeland, ale nawet tam dane wręcz się podwoiły w porównaniu do 2021 roku.
Uważajcie więc i jedźcie ostrożnie, aby nikt z nas nie znalazł się w tych statystykach za obecny rok.
Źródło: Nu.nl