Tajemnicza śmierć Polaka w Enschede

Tajemnicza śmierć Polaka w Enschede

W poniedziałek około południa policjanci zobaczyli w samochodzie zaparkowanym przy Münsterstraat w Enschede mężczyznę, który wyglądał jakby spał. Oficerowie próbowali nawiązać z nim kontakt, ale bezskutecznie. Wezwane na miejsce pogotowie przystąpiło do reanimacji, ta jednak nic nie dała. Człowiek ten zmarł. Kilka godzin później mundurowi przekazali, iż był to nasz rodak.

Enschede

Patrol policji w Enschede zobaczył samochód, w którym znajdował się człowiek. Mężczyzna ten wyglądał tak jakby spał. Policjanci postanowili więc to sprawdzić z dwóch powodów. Po pierwsze nocowanie w pojazdach w Królestwie Niderlandów jest zabronione. Po drugie przez oficerów przemawiała zwykła troska o kierowcę. To bowiem wcale nie musiał być sen. Osoba za kierownicą mogła stracić przytomność, dostać zawału, udaru. W takiej sytuacji patrol mógłby uratować mężczyźnie życie.

 

Nie oddycha

Policja zapukała w szybę, człowiek w kabinie jednak nie reagował. Oficerowie jeszcze kilkukrotnie dobijali się do niego, nic to jednak nie dało. Co więcej, mundurowi dość szybko zorientowali się, iż mężczyźnie nie rusza się klatka piersiowa i jest dość blady. To zaś oznaczałoby, iż nie oddycha. Policjanci zdecydowali się więc wyciągnąć go z auta i sprawdzili puls, a gdy go nie wyczuli, rozpoczęli reanimację, wezwali też natychmiast pogotowie. To jednak również nie umiało pomóc mężczyźnie. Stwierdzono więc zgon.

Martwy Polak

Policja rozpoczęła więc dochodzenie mające na celu ustalenie tożsamości zmarłego i przyczyny jego śmierci. W tym celu policja odgrodziła cały obszar, a straż pożarna postawiła ekrany, pozwalające zasłonić działania policji i ciało przed wzrokiem ciekawskich. Po paru godzinach śledztwo dobiegło końca.

 

Ustalenia

Okazało się, iż zmarłym w Enschede jest nasz rodak. Policja podejrzewa, że samochód, w którym go znaleziono, był zaparkowany w tym miejscu od niedzielnego wieczoru. Dlaczego zaś nasz rodak zmarł? Na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych śladów pobicia. W pojeździe nie natrafiono też na ślad żadnych narkotyków lub innych substancji mogących wskazywać na przedawkowanie. Dlatego też policja wykluczyła przestępstwo, wskazując, iż była to tragiczna i nagła śmierć, do której doszło jednak z przyczyn naturalnych.
Kim był nasz rodak, jak długo przebywał w Holandii, tego policja nie przekazała.

 

 

 

Źródło: AD.nl