Ta aplikacja ma pomóc uniknąć tłoku na lotnisku

Ta aplikacja ma pomóc uniknąć tłoku na lotnisku

Lotnisko Schiphol i jego pasażerowie mają za sobą traumę związaną z paraliżem, jaki spowodował napływ podróżnych i niewystarczająca ilość pracowników. Port lotniczy obiecał, iż odrobił lekcję i w tym roku sytuacja się nie powtórzy. Co więcej, wprowadza on rozwiązania, które pozwolą, by już niedługo całkowicie zniknęły tam kolejki. Wszystko dzięki jednej, bardzo sprytnej aplikacji na telefon.

Z domu

Władze lotniska pracują obecnie nad stworzeniem specjalnej aplikacji, w której będą mogli rejestrować się podróżni udający się w drogę z lub do portu pod Amsterdamem. Program ten ma w znaczący sposób przyśpieszyć kontrolę paszportową, a co za tym idzie mocno skrócić kolejki związane z odprawą już w terminalach.

 

Domowe selfie

Aplikacja ma wejść do użytku dopiero za jakiś czas, już teraz jednak trwają jej pierwsze testy. „Królikami doświadczalnymi” są pasażerowie podróżujący z Kanady do Królestwa Niderlandów. Ludzie ci, jeśli wyrażą taką chęć, będąc w domu czy hotelu, jeszcze po drugiej stronie Atlantyku, magą za pomocą specjalnej aplikacji zrobić sobie selfie z wyraźnie widoczną twarzą, a następnie wypełnić specjalną ankietę dotyczącą swojej podróży.

 

Na lotnisku

Po wypełnieniu tych formalności i przesłaniu danych sytuacja na lotnisku wygląda już zupełnie inaczej. Pasażer nie musi rozmawiać z pracownikiem straży granicznej. Nie musi odpowiadać na żadne pytania żandarma czy pogranicznika. Wystarczy, że będzie trzymał paszport przy bramce kontrolnej, to pozwoli mu przejść. Wszystko dzięki analizowaniu twarzy i skanowaniu dokumentu.
Można więc powiedzieć, upraszczając, że rolę kontrolera przejmuje aplikacja, w której podaje się szereg odpowiedzi na pytania, a później system sprawdza tylko, czy twarz wysłana na zdjęciu to ta sama, która przeszła przez bramkę i która znajduje się na zeskanowanym paszporcie.

Krócej

Oczywiście, jeśli pojawiłyby się jakieś wątpliwości, pogranicznicy mogą wezwać pasażera do siebie. Osoba taka może być też wezwana do zwykłej, wyrywkowej kontroli. U podstaw tego oprogramowania nie leży bowiem ściągnięcie odpowiedzialności ze straży granicznej, a ograniczenie „papierologii”, jaką musieli wykonywać w przypadku każdego wsiadającego do samolotu.

 

Testy

Jak sprawdza się ta aplikacja? Tego obecnie nie wiadomo. Informacje na ten temat zostaną udostępnione, gdy skończą się testy, czyli dopiero w kwietniu. Wtedy to wyniki testu trafią do Komisji Europejskiej. Unia pracuje bowiem nad nowym cyfrowym dokumentem podróży dla mieszkańców państw członkowskich.

 

 

Źródło:  Nu.nl