Święto pracy w Holandii. Czy 1 maja stanie się dniem wolnym?
1 maja – Święto Pracy. W znakomitej większości krajów w Europie jest to dzień wolny od pracy. Mieszkańcy Holandii dziś jednak musieli rano wstać i jechać do swoich firm, jest to bowiem normalny dzień, mimo iż w kalendarzu data ta jest wyraźnie oznaczona. Czemu tak się dzieje?
Polska i kraje byłego bloku wschodniego mają ten dzień wolny, chociaż obchody nie są już tak pompatyczne jak jeszcze za czasów demokracji ludowej. Belgowie też świętują. Przez tamtejsze ulice przetaczają się protesty ludzi niezadowolonych z podniesienia wieku emerytalnego. Nawet za oceanem amerykanie protestują przeciw politycznym ambicjom milionerów. W Holandii również trwają demonstracje i symboliczne obchody, uczestniczą jednak w nich tylko związkowcy. Większość ludzi musiała po prostu iść do pracy. Dlaczego?
Dzień Króla i Królowej
„W innych krajach dzień wolny nie budzi żadnych wątpliwości. Ale tutaj właśnie mieliśmy Dzień Króla. A w przeszłości urodziny królowej Juliany przypadały 30 kwietnia, więc socjaliści mogli się spakować i imprezować. Mamy też dwa dni wolne na Wielkanoc, Zielone Świątki i Boże Narodzenie” – mówi dziennikarzom Nu.nl historyk Sjaak van der Velden, wskazując, iż w Holandii jest dużo dni wolnych, zwłaszcza w teraz na wiosnę.
Płonne nadzieje
FNV jeden z największych związków zawodowych w Holandii, chciałby, aby i w Królestwie Niderlandów był to dzień wolny. „To nasze święto, ale także dzień solidarności ze wszystkimi ludźmi pracy. Powinniśmy móc to świętować, tak jak robi się to w innych krajach” – powiedziała jedna z kierowniczek FNV holenderskim mediom. Szanse są na to jednak mizerne właśnie z racji nagromadzenia dni wolnych w tym okresie.
Nie chcą świętować
Zresztą jak zauważa wspomniany wyżej historyk, sytuacja społeczno-polityczna na przestrzeni lat mocno się zmieniła. „W <<rodzinie czerwonej>> to było częścią tego (chodzi o lewicę i majowe obchody- red.). Słuchałeś VARA, byłeś członkiem związku i głosowałeś na PvdA. Częścią tradycji było również to, że co roku świętowałeś 1 maja” – mówi, wskazując, iż kiedyś, np. w Lejdzie w pierwszomajowych marszach brało udział nawet siedem tysięcy ludzi. Dziś zaś, jak w większości krajów w Europie, byłby to po prostu dzień wolny, a korzystający z niego Holendrzy nawet nie do końca wiedzieli dlaczego.
Święto pracy
Nawet wielu naszych rodaków nie za bardzo wie, skąd wzięło się święto pracy. Niektórzy kojarzą je z komunizmem, z klasą robotniczą. O ironio jednak święto to, to nie wytwór spod czerwonego, a gwiaździstego sztandaru. Początki tego święta to bowiem 1 maja 1886 roku, kiedy to „Amerykański ruch pracowniczy rozpoczął strajk, domagając się ośmiogodzinnego dnia pracy, co przyjęło się w innych krajach” – mówi holenderski historyk. Dzień ten został więc ustanowiony na cześć zwycięstwa ruchu robotniczego w Stanach Zjednoczonych. „Świętujemy sukcesy klasy robotniczej, a więc czterdziestogodzinny tydzień pracy i płatne dni wolne. Ale także to, że ci ludzie walczyli o lepszy świat” – dodaje rozmówca Nu.nl.
A czy Państwo świętują jakoś dzisiejszy dzień?
Źródło: Nu.nl