Supermarkety chcą by ich klienci płacili tylko kartą
Holenderskie sklepy wzywają do płatności bezgotówkowych. Klienci przy kasach mieliby używać tylko i wyłącznie kart płatniczych. Jaki jest powód próby odejścia od gotówki? Koronawirus.
W środę Centraal Bureau Levensmiddelenhandel, stowarzyszenie branżowe właścicieli sklepów i hurtowni gastronomicznych wezwało klientów do tego, by nie przychodzić z gotówką do sklepów. CBL chciałby, by wszystkie płatności, nawet te za najdrobniejsze zakupy wykonywane byłyby za pośrednictwem karty. Powód? Rozprzestrzeniający się w Królestwie Niderlandów koronawirus.
Kontakt z obcą osobą
Apel ten może wydawać się dziwny, ale ma całkiem realne i co najważniejsze sensowne podłoże. Pieniądze przechodzą z ręki do ręki, na banknotach i monetach mogą osadzać się wirusy i bakterie. To zaś w dobie epidemii koronawirusa wzmaga czynnik ryzyka. Jak podaje WHO, na powierzchni takiej jak banknot COVID-19 może przetrwać nawet do kilku dni (zależy od temperatury wilgotności itp.). Możliwe jest więc przeniesienie go na dłonie, a później już bezwiednie w okolice ust lub oczu. Ponadto najnowsze wiadomości z Holandii uzyskane po zwyczajnej obserwacji personelu pokazują, iż użycie gotówki wzmaga kontakt fizyczny. Kasjerzy, jak i sami klienci nie zawsze korzystają z tacek na monety, a podają sobie środki z ręki do ręki. W tym momencie wystarczy, by zakażony klient dotknął ręki kasjera bądź kasjerki, a ten w ciągu kilku chwil życia wirusa może go przekazać dziesiątkom innych ludzi w kolejce. Trudno bowiem wymagać od personelu, by ci po każdym kliencie myli przez 30 sekund ręce mydłem antybakteryjnym.
Dotykanie towarów
Ponadto, jak zauważają niektórzy eksperci CLB, pracownicy mogący mieć patogeny na rękach dotykają też warzyw i owoców czy innych produktów spożywczych przy kasowaniu i ważeniu. To również może w krytycznej sytuacji spowodować zakażenie koronwirusem.
W zaistniałej sytuacji CLD apeluje, by obsługa kas miała jak najmniejszy kontakt z klientem. Faktem jest, iż nie można uniknąć przekładania towaru przy skanowaniu. Niemniej jednak można uniknąć kontaktu fizycznego przy płaceniu. W tym celu wystarczy zrobić tylko jedną rzecz. Zmienić gotówkę na kratę kredytową.
Plastikowy pieniądz
Wydaje się to banalne, ale jak pokazują najnowsze wiadomości z Holandii, zdaniem stowarzyszenia jest to wręcz idealne remedium. Wszystko dlatego, iż karty nie przekazujemy osobom trzecim. Płacąc zbliżeniowo, często nawet nie musimy dotykać czytnika. Jedynie w przypadku dużych kwot należy podać pin. Ten jednak przy małych codziennych zakupach jest zbędny. Nie ma więc niebezpieczeństwa dotykania brudnych, może nawet zawierających wirusa pieniędzy.
Oficjalny środek płatniczy
Sklepy i hurtownie spożywcze mogą jednak jedynie apelować i odwoływać się do głosu rozsądku swoich pracowników i klientów. Oficjalnym środkiem płatniczym w Niderlandach są bowiem banknoty i monety euro. Żaden więc sklep i przedsiębiorstwo nie mogą odmówić odebrania należności w taki sposób. Pozostaje więc tylko apelowanie, doradzanie i wiara w dbałość o zdrowie samych Holendrów.