Studenci płacą 870 euro za 4 metry kwadratowe

Studenci płacą 870 euro za 4 metry kwadratowe

Biedny jak student. W Amsterdamie określenie to może już niedługo stać się prawdą. Ceny najmu mieszkań i pokoi studenckich ciągle rosną. Obecnie zbliżają się już do wartości około 1000 euro miesięcznie. Popyt jest tak duży, a podaż tak mała, iż pojawiają się „okazje” takie jak pokoje w powierzchni 4 metrów kwadratowych w cenie 870 euro.

Sytuacja na rynku nieruchomości w Holandii jest zła. Brakuje mieszkań nie tylko do zakupu, ale i na wynajem. Zresztą w przypadku studentów problem jest tak duży, iż młodzi ludzie często mogą zapomnieć o własnym mieszkaniu, nawet małej kawalerce. Obecnie nawet ceny klitek w mieszkaniach studenckich potrafią osiągać niebotyczne kwoty.

 

Meldunek

Zep van de Visse, członek zarządu związku studentów ASVA w Amsterdamie, przyznał się dziennikarzom Nu.nl, iż sam przez kilka lat wynajmował pokój o powierzchni 8 metrów kwadratowych za 850 euro miesięcznie. Nie był zameldowany pod tym adresem, więc młody człowiek miał dalej meldunek u rodziców.

Są jednak również domy, w których za ¼ wysokości normalnego czynszu gospodarze pozwalają na meldunek, ale tylko meldunek. Dzięki temu żak nie ma pokoju, ale adres pocztowy. Co czasem też może się przydać.

 

Gwarancje

Sytuacja na rynku jest tak zła, że właściciele nieruchomości mogą sobie pozwolić praktycznie na wszystko. Ostatnio zaczęli się nawet domagać od młodych ludzi wynajmujących pokój zaświadczeń o dochodach rodziców. Dlaczego? Ustalając wysokie ceny za cztery kąty dla studenta, gospodarze chcą się zabezpieczyć, iż otrzymają te pieniądze. Zaświadczenie to więc łączy się z niejako z gwarancjami, iż w razie problemów rodzice opłacą czynsz żaka.

 

Domowa patodeweloperka

W stolicy brak mieszkań dla studentów. Te, które są zaś dostępne, są bardzo drogie. Dlatego też część pomysłowych właścicieli mieszkań zabrało się za remonty. W efekcie wiele domów jednorodzinnych czy mieszkań było dzielonych ściankami gipsowymi, tak by stworzyć jak najwięcej pokoi. Proceder ten czasem doprowadzał do tak patologicznych sytuacji, w których pokoje osiągały wymiary 2 na 2 metra. O takim przypadku opowiadał dziennikarzom Van de Visse: „Właściciel wynajmował te przestrzenie bez zamka studentom z Europy Wschodniej za 870 euro miesięcznie”.

Zorganizowana przestępczość

Krajowy Związek Studentów mówi wręcz o zorganizowanej przestępczości. Żacy czasem muszą nawet płacić za możliwość obejrzenia pokoju lub tracą kaucję za rezerwacje mieszkania, które i tak nie było dostępne. Pojawiają się też fałszywe oferty ze zdjęciami ściągniętymi z sieci tylko po to, by wyłudzić zadatek na pokój i zniknąć.

 

Obrona

Żacy, którzy uważają, że za wynajmowane mieszkanie, pokój płacą zbyt dużo lub czują się oszukiwani przez gospodarzy, mogą zgłosić się do Komisji ds. Oceny Czynszu, która sprawdzi opłaty. Wiele osób jednak boi się skorzystać z takiej pomocy. Gospodarz może bowiem wypowiedzieć umowę awanturującemu się lokatorowi. Na jego miejsce znajdzie bardziej potulnych chętnych, to pewne, ale czy wcześniejszy lokator znajdzie nowe mieszkanie to już jest wątpliwe.

Wszystko to sprawia, iż wiele osób w Holandii zaczyna rezygnować z wymarzonych studiów. Dotyczy to zwłaszcza studentów zagranicznych, których po prostu nie stać na opłacenie czesnego i mieszkania, nawet jeśli starają się pracować na pełen etat w Niderlandach.

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  Nu.nl