Stary zegar, godzinne spóźnienie i braki kadrowe

Z czasem niektóre zawody po prostu znikają. Zapotrzebowanie na pewnych pracowników i ich usługi jest tak małe, iż nikną. Dziś próżno szukać bednarzy, czy ludzi zajmujących się rymarstwem. Nikt nie płacze, iż tacy pracownicy znikają w mrokach historii, czasem jednak, gdy nagle są potrzebni i ich nie ma, pojawia się problem. Taki właśnie kłopot, objawiający się w dość zabawny sposób, miał miejsce w Venlo-Zuid.

Spóźnienie

Lokalni mieszkańcy, spoglądając na wieżę kościoła Św. Marii Venlo-Zuid, odruchowo spoglądają na własne telefony i zegarki. Coś bowiem ewidentnie nie gra. Zegar na ceglanej wieży wyraźnie się spóźnia. Poślizg ten wynosi równo godzinę i trwa od dwóch tygodni. W efekcie wielu mieszkańców dość szybko rozwiązało tę zagadkę, domyślając się, iż nikt nie przestawił kościelnego zegara z czasu zimowego na letni. Koś najwidoczniej zapomniał o tym zegarze, śmieją się ludzie na ulicy. Sytuacja jest jednak o wiele bardziej skomplikowana, niż może się wydawać.

 

Zegarmistrz

Mechanizm na kościelnej wieży ma już swoje lata i na pewno nie można go nazwać nowoczesnym. Przestawienie go wymaga odpowiedniej, fachowej wiedzy. Zwykle zajmował się tym jeden człowiek, wolontariusz oddany lokalnej społeczności i posiadający zdolności pozwalające na sprawny i bezpieczny obrót wskazówek. Mężczyzna ten wchodził dwa razy w roku na wieżę i wykonywał powierzone mu zadanie. Czas jest jednak nieubłagany dla każdego nawet dla zegarmistrza, który tej wiosny stwierdził, iż z racji na sędziwy wiek i stan zdrowia nie ma już odwagi wspinać się na górę.

 

Poszukiwania

Wieść o tym dotarła do władz miasta jeszcze przed zmianą czasu. Od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania następcy sędziwego zegarmistrza. Problem jednak w tym, iż wśród młodych sprawnych fizycznie ludzi próżno znaleźć takich, którzy potrafią obsługiwać wiekowy mechanizm. W efekcie władze cały czas szukają następcy i jak nieoficjalnie mówią, najprawdopodobniej jeszcze długo będą go szukać. Chętnych bowiem brak.

 

Zmiana czasu

Szansą dla zegara na kościelnej wieży są pojawiające się coraz częściej doniesienia dotyczące zlikwidowania zmiany czasu na terenie Unii Europejskiej, tak by ludzie nie musieli dwa razy w roku przestawiać zegarków i męczyć się z nowymi porami wstawania i zasypiania. Pytanie jednak, czy Unia zdecydowałaby się na czas letni, czy zimowy. Więc może lepiej, zamiast ryzykować faktycznie poszukać zegarmistrza?

Źródło:  Nu.nl