Stagnacja poparcia dla LGBT w Holandii

Stagnacja poparcia dla LGBT w Holandii

Najnowsze badania przeprowadzone w Królestwie Niderlandów pokazują, iż trzy czwarte tamtejszego społeczeństwie pozytywnie podchodzi do gejów, lesbijek i osób biseksualnych. Niemniej jednak jak wskazują analitycy, liczba ta od pewnego czasu jest w stagnacji. Co to może oznaczać?

Najmniej lubiana grupa

Przez wiele lat w krainie tulipanów rosło poparcie dla środowisk LGBT. Geje, lesbijki i osoby biseksualne mogą się obecnie cieszyć aż 76% pozytywnym poparciem społecznym. 20% populacji Niderlandów jest w stosunku do nich neutralna, jedynie czterech na stu ankietowanych wypowiada się na ich temat negatywnie. Może się więc wydawać, iż Holendrzy są protęczowi. Analitycy wskazują jednak na pojawiającą się w ostatnim czasie stagnację, czyli sytuację, w których poparcie się nie zwiększa. Najbardziej zaniepokojone tą sytuacją są zaś osoby transpłciowe i niebinarne, które mogą cieszyć się tylko 60% akceptacją społeczną, a chciałyby, by wynik dotarł co najmniej do poziomu, jaki występuje w przypadku gejów i lesbijek.

 

Wiele lat badań

Biuro Planowania Społeczno-Kulturalnego (SCP) przez piętnaście lat badało poglądy Holendrów pod kątem LGBT+. Praktycznie z roku na rok społeczeństwo było coraz bardziej pozytywnie nastawione do tego typu grup społecznych. Ludzie coraz przychylniej wypowiadali się nie tylko o małżeństwach jednopłciowych, ale i o adopcji dzieci przez takie pary.
Jedynym tabu jest tutaj intymność. 19% Holendrów wskazywało, iż seks między parą mężczyzn nie jest miły dla oka i nie chcieliby oglądać. W przypadku kobiet wynik ten był o wiele niższy, bo podobne odczucie miało tylko 7% ankietowany. Około 20% społeczeństwa uważa też, iż nieco nienaturalne jest chodzenie, trzymając się za rękę przez pary męsko męskie. Nie mają oni jednak nic przeciw takim związkom. Uważają to po prostu takie zachowanie za dziwne.

 

Osoby transpłciowe

Największe problemy ze społeczną akceptacją mają wspomniane wcześniej osoby transpłciowe. Zdaniem analityków ludzie mają problemy, gdy nie jest wiadomo od razu czy dana osoba jest mężczyzną, czy kobietą. Ludzie podświadomie starają się bowiem ułatwiać sobie życie, kategoryzując otoczenie. Widząc mężczyznę, zakładają, iż jest to mężczyzna, a nie kobieta. Gender łamie schemat, powoduje niepokój, a przez to brak komfortu, który objawia się niższą akceptacją społeczną.
Oprócz tego należy pamiętać, iż gender jest stosunkowo nową ideą, do której wszyscy muszę się przyzwyczaić. Widać to choćby w danych. 39% populacji w kraju chce wiedzieć, czy ktoś z kim się spotykają, jest mężczyzną, czy kobietą. Co 6 respondent uważa zaś, iż z ludźmi, którzy nie czują się ani kobietą, ani mężczyznę jest coś nie tak. 11% wolałoby w ogólnie zaś nie mieć kontaktu z takimi osobami.

 

Stagnacja

Tym, co niepokoi analityków, jest zaś wspomniana stagnacja. W Holandii nie rośnie poparcie dla tych środowisk. Jaki jest tego powód? Trudno powiedzieć. Niektórzy wskazują na ogólne napięcia związane z COVID-19. W sytuacji kryzysowej ludzie bowiem raczej utwardzają się w swoich poglądach. Inna kwestia wskazuje, iż nieprzekonani zostali przekonani. Obecnie zaś LGBT styka się z gronem zatwardziałych przeciwników, którzy, np. mają oparcie w swojej wierze. Takich osób po prostu nie da się przekonać, ponieważ jest to niezgodne z ich światopoglądem. A atak w ich religię, jeszcze bardziej nastawiłby ich wrogo do ludzi spod tęczowej flagi.

 

Drugie miejsce

Mimo tych problemów Holandia w rankingach zajmuje 2 miejsce na świecie, jeśli chodzi o pozytywne podeście do osób homo i biseksualnych. Holendrów wyprzedzają tylko mieszkańcy Islandii. Za Niderlandami uplasowała się zaś Norwegia, Szwecja i Hiszpania.

 

 

Źródło: Nu.nl