Śmiertelnie ostry chips znika z Holandii
Mamy bardzo złe wieści dla wszystkich wielbicieli ostrych przysmaków. Z półek znikają bowiem chipsy Hot Chip Challenge. Władze Holandii podporządkowują się unijnym przepisom, które nakazały ich usunięcie? Powód? To chyba najlepsza rekomendacja dla fanów ostrych przekąsek. Chipsy były bowiem tak pikantne, że aż szkodliwe dla zdrowia.
Śmiertelne zagrożenie
Czy to są zwykłe bujdy i chwyt marketingowy? Nie, jak pokazały badania, produkt jest zbyt ostry, by był bezpieczny dla człowieka. Doskonałym i niestety smutnym przykładem jest tu sytuacja z września ubiegłego roku, kiedy to w Stanach Zjednoczonych smakołyk ten zniknął z regałów. Stało się to po tym jak 14-latek rzekomo zmarł po zjedzeniu chipsa. Rzekomo – ponieważ zgon nastąpił po tym właśnie posiłku. Czy była to reakcja na ostrość, czy np. wstrząs anafilaktyczny związany z uczuleniem na paprykę, czy zakrztuszenie się przyprawą (proszkiem na chipsie) jest to ciągle badane.
Dla odważnych
Niektórych może zdziwić, że wszędzie używamy liczby pojedynczej. Nie jest to jednak błąd. Produkt ten nie jest bowiem sprzedawany jak wszystkie inne przekąski z ziemniaka czy kukurydzy. W kartonowym opakowaniu, w kształcie trumny, znajduje się bowiem dosłownie jeden nachos. Nie jest to jednak zwykły chrupek. Doprawiony jest bowiem mieszkanką sproszkowanych papryczek chili: Carolina Reaper, Trinidad Moruga Scorpion, habanero i czerwone papryczki jalapeño. Proszek z nich stanowi aż 20% jego całej objętości. Do zestawu dołożona jest też rękawiczka. Wszystko dla bezpieczeństwa. Chodzi o to, by nie brać nachosa gołymi rękami i potem nie dotknąć brudnymi od proszku dłońmi oka.
Dla pełnoletnich
Po sprawie chłopca, producent tego przysmaku stwierdził, iż wycofa swoje produkty, ze względów ostrożnościowych. Firma jednak cały czas podkreślała, iż były one przeznaczone dla dorosłych, którzy świadomie podchodzą do tego wyzwania. Dodaje również, iż produkcja spełniała wszystkie warunki bezpieczeństwa żywności.
Biały kruk
Po wydarzeniach w USA, Holandia nie zakazała sprzedaży. Nastąpiło to dopiero raptem parę dni temu, gdy decyzję o tym podjęła UE. Mimo to jednak produkt ten nadal jest dostępny w drugim obiegu. Można go nabyć w internecie. Tam zaś zaczyna już obrastać pewnym mitem, wskazującym, iż jest tak ostry, że musiał zostać wycofany ze sprzedaży. To zaś zapewne przysporzy mu klientów, śmiałków, którzy będą chcieli spróbować, a którzy za ostatnie opakowania zapłacą kilkakrotność realnej wartości tego przysmaku.
Źródło: AD.nl