Śmierć na terenie posterunku policji w Oss

W nocy z soboty na niedzielę stało się coś bardzo dziwnego. Na komisariacie w Oss zmarł 38-letni mężczyzna. Człowiek ten został zatrzymany za włamania i wandalizm, miał więc spędzić noc na przysłowiowym „dołku”. Wydawało się, iż nic mu nie dolega, a odsiadka ta go utemperuje. Okazało się jednak, iż był to dla niego dożywotni areszt.

W pewnym momencie zatrzymany poczuł się źle i zasłabł nawet nie w celi, bo nie zdążył tam trafić. Zendlał na placu komisariatu policji przy Raadhuislaan w Oss. Po tym jak mężczyzna stracił przytomność i przestał oddychać, z pomocą ruszyli policjanci, którzy próbowali go reanimować, prowadząc resuscytację krążeniowo oddechową do czasu przybycia jednostek pogotowia.

Tajemniczy zgon

Do komendy dyżurny wysłał nie tylko karetkę, ale i śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Mimo szybkiego przybycia medyków na miejsce aresztowanego nie udało się uratować. Co dolegało mężczyźnie, czemu jego serce się zatrzymało? Odpowiedź na to pytanie nie jest jeszcze znana. Przyczyna śmierci jest badana. Najpewniej niezbędna będzie w tym zakresie sekcja zwłok i toksykologia.

Śmierć na posterunku

Gdy ratownicy zakończyli swoje działania, na komendzie pojawili się śledczy kryminalni z jednostki kontroli wewnętrznej. Sytuacja bowiem wygląda bardzo podejrzanie. Oto człowiek ginie krótko po zatrzymaniu, na terenie komendy. Ponosi śmierć w miejscu, które powinno być maksymalnie bezpieczne. Co więcej. Śmierć ta nie została zadana z ręki innego osadzonego w celi. Kontakt z zatrzymanym mieli tylko panie i panowie w mundurach.

Śledztwo

Dlatego tak ważne jest rzetelne przeprowadzenie śledztwa, które jak wskazują funkcjonariusze, jest standardową procedurą. Wykonuje się ją zawsze, gdy ktoś zostanie ranny lub umrze po kontakcie z policją, czy po tym jak stróże prawa użyją broni (czy to strzelając do podejrzanego, czy oddając strzały ostrzegawcze). Jednym z podstawowych pytań, na jakie ma odpowiedzieć śledztwo jest to, czy zmarły był agresywny w stosunku do oficerów i ci musieli użyć jakiejś formy przymusu bezpośredniego, by go zatrzymać. Brane są bowiem pod uwagę obecnie wszystkie możliwości. Od obrażeń fizycznych, poprzez np. przedawkowanie narkotyków, aż po zwykłe problemy zdrowotne mogące między innymi doprowadzić do zawału.

Źródło:  Nu.nl