Słona woda trafi do holenderskich kranów
Wielu z Państwa zapewne wie, iż nie można pić wody słonej. Jest ona, najprościej ujmując, trująca dla naszego organizmu. Brabant Water chce jednak z takiej wody skorzystać do pojenia mieszkańców Brabancji Północnej. Oczywiście słona woda nie poleci z kranu. Firma jednak eksperymentuje z poszukiwaniem nowych źródeł wody, ponieważ z roku na rok w regionie występuje coraz większa susza hydrologiczna.
Brabant Water, wraz z władzami prowincji, zamierza przetestować w Drongelen ciekawe rozwiązanie. Chcą tam zbadać, czy słona, a właściwie słonawa woda gruntowa może być wykorzystana po obróbce jako woda pitna. „Słonawe wody gruntowe muszą zapewnić miastu, tak dużemu jak Den Bosch, wodę pitną od 2030 r.” – przekazał dziennikarzom Nu.nl rzecznik Brabant Water.
Słonawa nie słona
Woda, która jeśli wszystko się uda, miałaby trafić do kranów, pochodzi z pokładów wodonośnych znajdujących się na głębokości 300 metrów pod powierzchnią ziemi. Woda ta jest „słonawa”, ponieważ obszar, w którym występuje, był kiedyś dawnym dnem morskim. Jest ona o wiele mniej zasolona niż ta, która znajduje się choćby w Morzu Północnym, ale jest jednak wystarczająco słona, by nie nazywać jej słodką.
Niezdrowa
Owo zasolenie, choć nikłe, jest niezdrowe dla organizmu. Nikt jednak w Brabant Water nie chce jej podawać w takiej formie mieszkańcom. Po pierwsze zostanie ona wyniesiona na powierzchnię za pomocą pomp. Następnie przejdzie tak zwaną odwróconą osmozę. By nie wchodzić w technikalia, jest to proces bardzo dokładnej filtracji wody mający na celu usunięcie z niej soli. Dopiero wtedy trafi ona do systemu wodociągów w regionie.
Przyszłość
„W ten sposób nadal możemy zaspokoić ogromne zapotrzebowanie bez korzystania z większej liczby źródeł słodkiej wody” – mówi firma wodociągowa, wskazując, iż co roku zapotrzebowanie na ilość słodkiej wody się zwiększa, bo rośnie się też liczba ludności. Ponadto filtracja wody słonawej jest tańsza od filtracji wody słonej. Wody gruntowe są również dużo mniej zanieczyszczone niż morskie. Dlatego też w pomyśle tym, przy coraz niższych opadach i coraz cięższych suszach, Holendrzy widzą rozwiązanie swoich problemów.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za 5 lat rejon byłby pierwszym w Europie uzyskującym wodę w taki sposób i być może wytyczyłby kierunek dla wielu innych metropolii z podobnymi problemami, tym bardziej, iż technologię tę można też wykorzystać w przypadku wody morskiej, choć jest to nieco droższe.
Źródło: Nu.nl