Skażone plaże w Singapurze na skutek wypadku Holendrów

Skażone plaże w Singapurze po wypadku Holendrów

W minioną sobotę część plaż w Singapurze musiała zostać zamknięta dla odpoczywających tam mieszkańców i wczasowiczów. Wszystko to efekt tego, iż dzień wcześniej doszło do zderzenia pogłębiarki Vox Maxima pływającej pod holenderską banderą, z innym stadkiem. Na skutek kolizji z niderlandzkiej jednostki wyciekła ropa, która wraz z falami przyboju dotarła na plażę i pokryła ją cuchnącą mazią.

Do zderzenia statków doszło przy popularnej wśród turystów z całego świata wyspie na południu Singapuru Sentosa, a dokładnie mówiąc w tamtejszym terminalu portowym. Po tej małej katastrofie w piątkowy wieczór władze portu przekazały, iż „odizolowano uszkodzony statek, a wyciek ropy opanowano”. Wydawało się więc, iż nic poważnego się nie stało. To, co zobaczyli jednak turyści na następny dzień, wskazało, iż może władze portu wydały zbyt optymistyczny komunikat.

 

Ropa

Ropa z niderlandzkiego statku osadziła się na trzech plażach. Turyści, którzy chcieli położyć się na piasku, musieli mierzyć się ze smrodem paliwa i czarną mazią zakrywającą piękną plażę do wysokości, do której docierały fale. Opalanie wiązało się więc z wieloma nieprzyjemnościami. O pływaniu zaś nie było zupełnie mowy. By wejść do wody, trzeba było bowiem pokonać czarno-brunatną breję. Woda zaś przy brzegu również była skażona okrętowym paliwem, więc kąpiel w niej mogła skończyć się wyjątkowo nieprzyjemnie. Dlatego też lokalne władze zdecydowały się ze względów bezpieczeństwa zamknąć plaże. Zamkniecie to pomogło też rozpocząć ze zdwojoną siłą pracę mające oczyścić wybrzeże, tak by znów zachwycało, a nie odstraszało turystów.
Dlaczego pływające bariery nie powstrzymały plamy ropy i ta dotarła do plaży? Tego nie wiadomo. Być może źle ją ułożono lub też znalazła się ona w wodzie zbyt późno i nie objęła całego wycieku.

Winowajca

Vox Maxima to pływająca pod holenderską banderą pogłębiarka, której celem jest takie przygotowanie torów wodnych, aby mogły z nich korzystać jednostki o większym zanurzeniu. Statek ten mający 198 metrów długości jest nową jednostką. Zwodowano ją w 2009 roku. Do jej głównych zadań, oprócz wspomnianego wyżej pogłębiania, należy też budowa sztucznych wysp, czy prace zwiąże z ochroną wybrzeża. Z racji tego, iż jest to jednostka samowyładowcza, może ona więc, np. usypywać plaże, gdy te są podmywane i pochłaniane przez wodę.
Jak doszło do wypadku? To obecnie jest badane. Wiadomo jednak, iż po kolizji oba statki utrzymały pływalność, a w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

 

 

Źródło: AD.nl