Sankcje na Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze

Sankcje na Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze

Jakiś czas temu pisaliśmy, że Międzynarodowy Trybunał Karny wystawił nakaz aresztowania premiera Izraela. Jak się okazało, nie wszyscy podporządkowali się tej decyzji. Nowy prezydent USA Donald Trump nie tylko przyjął zwierzchnika rządu Izraela, ale obłożył sankcjami MTK. Sankcje te zaś mogą znacząco skomplikować działania tej międzynarodowej organizacji mającej siedzibę w Holandii.

rozliczenie podatku z Holandii

Wściekli

Decyzja Donalda Trumpa wskazuje, iż on sam i jego kraj stawia się ponad prawem międzynarodowym i ładem światowym. Sankcje na Międzynarodowy Trybunał Karny są zaś niczym innym jak zaśmianiem się w twarz tej międzynarodowej organizacji. Wręcz pokazaniem jej środkowego palca i stwierdzeniem „co mi zrobicie”, uważają politolodzy. Taka polityka z poziomu siły nie przeszła oczywiście bez echa na arenie światowej. Wiele stolic jest dosłownie wściekłych z tego powodu.

 

Reakcja

Holandia,  kraj, w którym swą siedzibę ma Trybunał, wraz z 78 innymi państwami podpisała wspólne oświadczenie odrzucające amerykańskie sankcje. W dokumencie tym poszczególne stolice podkreśliły pełne wsparcie i wolę współpracy z MTK, zapewniając, iż będą wstawiać się za jego niezależnością i bezstronnością. Dokument ten został podpisany między innymi przez Niemcy, Wielką Brytanię, Francję, a nawet kraje, po których rządach mało kto by się tego spodziewał. Oświadczenie to parafowały bowiem władze Afganistanu, Kongo, Bangladeszu czy Sierra Leone.

 

Sankcje

W miniony czwartek Donald Trump podpisał rozporządzenie, w którym zarządził, nałożenie pewnych sankcji finansowych i wizowych dla, jak to ujęto „wszystkich osób, które bezpośrednio zaangażowały się w jakiekolwiek działania podejmowane przez Międzynarodowy Trybunał Karny w celu prowadzenia śledztwa, aresztowania, zatrzymania lub ścigania Amerykanów, a także ich sojuszników", w tym oczywiście władz Izraela. W praktyce oznacza to, iż sankcjami mogliby być objęci nie tylko członkowie trybunał, ale, np. władze państw, które działałyby zgodnie z decyzjami MTK, zatrzymując, np. Benjamina Netanjahu.

Nie ugną się

MTK traktuje decyzje Trumpa jako zastraszenie. Wskazuje, iż nie ugnie się pod jego presją i nadal będzie działać, by przywracać sprawiedliwość na świecie: "MTK potępia opublikowane przez Stany Zjednoczone rozporządzenie, które obejmuje sankcjami jego przedstawicieli i ma negatywne konsekwencje dla niezależnej i bezstronnej działalności sądu" - napisał Trybunał w oficjalnym oświadczeniu. "Sąd zdecydowanie wspiera swoich pracowników i zobowiązuje się do przywracania sprawiedliwości i dawania nadziei milionom ofiar okrucieństwa na świecie" - zaznaczył MTK.

 

Sprzeciw

Szef Rady Europejskiej Antonio Costa stwierdził, iż działania Amerykanów mogą doprowadzić do podważenia całego systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych na świecie. „Zagrażają instytucji, której zadaniem jest zapewnienie, że dyktatorzy tego świata nie będą mogli po prostu prześladować ludzi i wszczynać wojen” – powiedział Kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Podobne głosy płyną z wielu innych stolic. Wszyscy boją się, iż w ten sposób Amerykanie sprawią, iż powstały w 2002 roku na mocy Statutu Rzymskiego Trybunał, którego celem jest ściganie podejrzanych o zbrodnie wojenne przestanie poprawnie funkcjonować i dzięki politycznemu wsparciu ludzie tacy jak właśnie premier Izraela, odpowiedzialni za zbrodnie ludobójstwa, nigdy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

 

Słowa

Politycy nie przebierają więc w słowach. Sęk jednak w tym, iż są to tylko słowa, a nie żadne realne działania, które mogłyby przeciwstawić się Trumpowi.

 

Źródło:  TVN24.pl
Źródło:  Nu.nl