Sąd sprawił iż ludzie będą polować na Holendra?

Bandi zagryzł Leona, czy matka trafi za kraty?

Obywatel Królestwa Niderlandów, który znęcał się nad swoją 6-letnią córką w Hiszpanii, wyrokiem sądu nie będzie musiał iść za to przestępstwo za kraty. Holender musi jednak opuścić Półwysep Iberyjski.
Czy to dobra kara dla 49-letniego mężczyzny uznanego przez sąd w Maladze za winnego wykorzystywania seksualnego swojej córki podczas snu?

Dziwny wyrok

Sami Hiszpanie, przyglądając się tej sprawie, mówią o wyjątkowo niezwykłym wyroku. Rodzic początkowo został skazany bowiem na trzydzieści miesięcy więzienia. Wymiar sprawiedliwości zdecydował się jednak później zastąpić tę karę inną. Zamiast odsiadki obywatel Królestwa Niderlandów musi opuścić Hiszpanię i nie może wrócić na terytorium tego kraju przez dziesięć lat.

 

Zawiasy

To jednak nie wszystko. Skazany usłyszał również karę czterech lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Odnosi się ona do zabronienia Holendrowi zbliżania się do ofiary, jej domu rodzinnego czy miejsc, w których pojawia się jego córka na odległość mniejszą niż 500 metrów. Tacie nie wolno się również w żaden sposób kontaktować się ze swoim dzieckiem.

Bezapelacyjny

Wyrok ten jest dość ciekawy również z racji jeszcze jednej kwestii. Ponieważ mężczyzna przyznał się do wykorzystania 6-latki, kiedy był z nią sam w domu w 2011 roku, sąd w porozumieniu z hiszpańską prokuraturą stwierdził, iż ów wyrok jest nieodwołalny. Nie ma tu bowiem żadnych wątpliwości co do winy oskarżonego, więc ten nie ma prawa do apelacji. Może się to wydawać dość dziwne, ale jest to zgodne z hiszpańskim prawodawstwem.

 

Zniknąć z życia

Skąd taki specyficzny wyrok? Z jednej strony wyrzucając mężczyznę z kraju, Hiszpania nie bierze na siebie obowiązku utrzymania go w zakładzie karnym. Nie bierze też za niego odpowiedzialności. W Iberyjskiej kulturze macho mężczyzna, który znęca się nad dziećmi, nie jest uznawany za mężczyznę i nie ma łatwego życia w więzieniu. Tu zaś dochodzi jeszcze aspekt tego, iż 49-latek wykorzystywał seksualnie swoją córkę. Musiałby więc być cały czas pod specjalnym nadzorem.
Teraz zaś Hiszpanie mówią „patrzcie, ten człowiek został skazany za wykorzystanie seksualne 6-letniej córki i jest na wolności”. Co się więc z nim stanie już nie zależy od sądu, a od społeczeństwa, być może nawet od samych Holendrów jeśli zdecyduje się wrócić do ojczyzny.
Ważną kwestią jest również to, iż tego typu wyrok sprawił, że Holender jest maksymalnie odizolowany od swojej córki. Po prostu zniknie z jej życia.

 

Źródło:  AD.nl