Sąd podważa rządowe przepisy dotyczące kontroli na granicy

Sąd podważa rządowe przepisy dotyczące kontroli na granicy

Wprowadzone przez holenderski rząd kontrole na granicach kraju wydają się być niezgodne z holenderskim prawem. Niderlandzki sąd rozpatrując sprawę związaną z wydaleniem Ghańczyka bez ważnych dokumentów podróży, stwierdził, iż służby, działając w ten sposób, złamały przepisy, których przysięgali chronić.

Kontrole na granicach

Obecny gabinet w Holandii wprowadził przepisy, na mocy których ludzie wjeżdżający do Królestwa Niderlandów powinni być poddawani kontroli. W zamyśle chodzi o to, iż ludzie bez ważnych dokumentów, osoby niemające prawa wjazdu do kraju, azylanci, powinni być zatrzymani jeszcze na granicach. Wszystko po to, by później nie mieć z nimi problemu już wewnątrz kraju.

 

Obywatel Ghany

Taki los spotkał właśnie obywatela Ghany, który podróżował z Hiszpanii do Szwecji. 43-latek jechał na północ Europy, aby tam przedłużyć wygasłe zezwolenie na pobyt. Droga do tego kraju wiodła jednak przez Niemcy i Holandię. W tym pierwszym kraju został zatrzymany na jeden dzień, po czym przekazano go Koninklijke Marechaussee, czyli holenderskiej żandarmerii. Ta zaś nie tylko odmówiła mu możliwości wjazdu do kraju, ale również zatrzymała go i umieściła w areszcie imigracyjnym.

 

Niezgodne z prawem

Afrykańczyk tak nie zostawił tej sprawy. Trafiła ona do sądu. Ten zaś stwierdził, że osoby, które znalazły się już w Holandii, nie powinny być wydalane z tego kraju. Ponadto na granicy między Holandią i Niemcami oraz Holandią i Belgią nie powinny być zatrzymywane, gdy wskazują na chęć jej przekroczenia. Zdaniem sądu ludzi można zatrzymywać i cofać na granicach zewnętrznych Unii, jakim jest, np.wschodnia granica naszego kraju, czy też lotnisko w Schiphol (w kontekście przylotów spoza UE). Działanie względem 43-latka było więc niedozwolone z mocy prawa holenderskiego i europejskiego.

Co to oznacza w praktyce

Orzeczenie w sprawie obywatela Ghany to pierwsza sytuacja, w której sąd zajął się legalnością polityki kontroli granicznej, wskazując na wadliwość przepisów. Nie powinny więc mieć one mocy prawnej. Mimo to rząd zignorował ten wyrok. Władze chcą, by kontrole dalej odbywały się zgodnie z planem.

 

43-latek

Co jednak z obywatelem Ghany? Prawnik mężczyzny nazywa całą sprawę „farsą”, wskazując, iż człowiek ten jechał przedłużyć oficjalne pozwolenie na pobyt. Nie można więc mówić tu o tym, że znalazł się on w UE nielegalnie. Co więcej, całej sprawy by nie było, gdyby zamiast autobusu wybrał bezpośredni samolot. Paradoksalnie Holandia, walcząc z nielegalną emigracją, stanęła mu na przeszkodzie w legalizacji jego pobytu. Wreszcie adwokat wskazuje na iluzoryczność kontroli, które nazywa symbolicznymi i które praktycznie nie spełniają celu, do jakich zostały powołane. Żandarmeria ma bowiem zbyt mało ludzi, by kontrolować każdą drogę i każde auto.

 

Przyszłość

Obywatel Ghany został zwolniony z aresztu. Sprawa ta sięga jednak dużo dalej. Wymiar sprawiedliwości podważył bowiem rządowe przepisy. W efekcie inni zatrzymani również mają szansę na wolność i wpuszczenie do kraju. Co więcej, możliwe nawet, iż będą mogli domagać się od władz odszkodowania za bezprawne zatrzymanie.

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  NlTimes.nl