Rządowa pomoc teraz dobija przedsiębiorców

Związkowcy dopięli swego, porozumienie w sprawie wcześniejszych emerytur

Mimo iż na pierwszy rzut oka po epidemii COVID-19 praktycznie nie ma już śladu w niderlandzkiej gospodarce, to jednak wiele przedsiębiorstw dalej boryka się z brzemieniem pozostałym po tamtym okresie. 226 tysięcy przedsiębiorstw nadal nie spłaciło rządowych kredytów koronowych. Co piąty zaś biznes nie spłaca ich wcale. To zaś może oznaczać, iż w najbliższym czasie przez Holandię przetoczy się fala upadłości i postępowań komorniczych.

Najnowsze dane wskazują, iż 226 tysięcy podmiotów gospodarczych ma obecnie niespłacone zadłużenie w Niderlandzkim Urzędzie Skarbowym i Celnym. Większość z nich powoli, ale jednak spłaca dług zaciągnięty jako wsparcie podczas trudnej sytuacji czasu pandemii. Niemniej jednak co najmniej 43 tysiące przedsiębiorstw nie rozpoczęło nawet spłaty pożyczki.

 

Jest lepiej niż było

Owe 43 tysiące to i tak ogromny progres w stosunku do danych z października ubiegłego roku, kiedy to tego typu dłużników było o 41 tysięcy więcej. Przedsiębiorstwom tym udało się więc w ciągu tych niespełna 12 miesięcy albo spłacić swoje zobowiązania, albo zbankrutować. Na szczęście tych pierwszych było więcej. Widać to zresztą po tym, iż dług koronowy w ciągu tych 10 miesięcy zmniejszył się z prawie 20 do niespełna 15 mld euro.

 

Czarna dziura

Wielu przedsiębiorców, czasem w złej kondycji finansowej, stara się chociażby nieregularnie, ale jakoś spłacać swoje zadłużenie. Część zawiesiła spłatę, ale oddało już państwu przynajmniej kilka rat lub prosiło o przedłużenie okresu spłaty. Oprócz nich i tych płacących regularnie jest wspomniana wyżej grupa 43 tysięcy podmiotów, które nie oddały ani jednej raty. Większość z tych firm to swoiste „czarne dziury”. Mimo, iż do ich skrzynek wpadają wezwania do zapłaty, pisma urzędowe, ponaglenia, mimo iż w mediach pojawiają się kampanie przypominające o spłacie zadłużenia, nie ma z ich strony żadnej reakcji.

Rządowe wsparcie

W marcu 2020, gdy rząd zdecydował się wprowadzić taką formę wsparcia dla przedsiębiorstw borykających się z kryzysem spowodowanym epidemią, z pomocy tej skorzystało ponad 400 000 firm, które otrzymały łącznie 47 miliardów euro. Jak więc widać swoich zobowiązań nie spłaciła ponad połowa pożyczkobiorców. Z drugiej jednak strony zaległości sięgają tylko około 30% przekazanej kwoty, więc suma ta powoli wraca do budżetu państwa.

 

Problemy ze spłatą

Czemu zaś przedsiębiorcy nie spłacają długu? Część z nich zbankrutowała. Inni, którzy przetrwali pandemię, otrzymali potężny cios związany z rosnącymi kosztami energii i pracy. Te bardzo mocno uderzyły w branżę gastronomiczną, czy energochłonny przemysł chemiczny i metalurgiczny. Firmom tym nagle znacząco wzrosły koszty uzyskania dochodu, gdy ten drugi musiał pozostać na mniej więcej tym samym poziomie, ponieważ podwyżki uderzyłyby w popyt.

 

Źródło:  Nu.nl