System rozpoznawania twarzy w Holandii łamie prawo
Nowe media i nowe technologie mają pomagać zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom Królestwa Niderlandów. Jednym z takich novum jest system rozpoznawania twarzy CATCH. Problem jednak w tym, iż jak wykazało dziennikarskie śledztwo, działa on na granicy prawa, jeśliby nie powiedzieć nielegalnie. Setki, jeśli nie tysiące osób znajdują się bowiem w nim niezgodnie z prawem.
Oprogramowanie CATCH to retrospektywny system porównywania twarzy, jakim dysponuje policja i prokuratura. Jest to bardzo skomplikowane narzędzie, które jednak można opisać w bardzo prosty sposób, porównując do odcisków palców. Stróże prawa wgrywają do systemu nagranie z kamery bankomatu, urządzenia monitoringu miejskiego, czy kamer ochrony na stacji benzynowej, na którym widać twarz podejrzanego, a system porównuje obraz z 1,3 milionami twarzy przestępców, znajdujących się w bazie danych. Dzięki temu można np. łatwo poznać tożsamość osób, które nielegalnie korzystały z czyiś kart kredytowych, wyciągając pieniądze z bankomatu.
System ten działa retrospektywnie, nie ma więc możliwości, by rozpoznawał on ludzi w czasie rzeczywistym. Fani teorii spiskowych mogą więc zapomnieć, iż policjant widzi notatki z danymi osobowymi przy ludziach idących chodnikiem.
Baza danych
Jak wspomnieliśmy wyżej, twarze uchwycone w kadrach nagrań porównywane są z bazą, w której znajduje się obecnie ponad 1,3 miliona osób. Są to podobizny ludzi, którzy mieli kontakt z policją w sprawach związanych z poważnymi przestępstwami. Nie ma tam nikogo, kto, np. przejechałby na czerwonym świetle (o ile podczas tego przejazdu nie potrącił np. ludzi na pasach i uciekł). W bazie spotkamy więc morderców, producentów narkotyków, gwałcicieli, pedofilów itd. Można, by więc powiedzieć, iż nie ma w niej ludzi niewinnych. Problem jednak, iż nie jest to prawdą.
Kulejący system
Jak wykazało bowiem śledztwo dziennikarzy Nu.nl. z racji mechaniki bazy danych są w niej ludzie, którzy nie powinni się w niej znaleźć. Pomiędzy więc zwyrodnialcami można trafić na osoby mające pecha znaleźć się, np. w złym miejscu i czasie. Do bazy, jak wykazali reporterzy, trafiali, np. podejrzani o usiłowanie zabójstwa. Sąd jednak w toku postępowania karnego ich uniewinnił, ponieważ np. okazało się, iż za aktem tym stał ktoś podobny. W świetle prawa są więc oni niewinni. Niestety holenderscy dziennikarze wykazali, iż nadal są oni w bazie danych i często widnieją jako podejrzani lub nawet jako przestępcy.
Usunięcie informacji
Człowiek taki powinien nie tylko mieć przy swoim nazwisku zapis uniewinniony, ale całkowicie zniknąć z bazy. Tego wymaga niderlandzkie prawo. Często jednak tak się nie dzieje. Wszystko to wynik, jak wskazuje policja i prokuratura, tego, że ich systemy informatyczne nie są ze sobą odpowiednio połączone i jedne służby nie wiedzą, co robią drugie. To jednak jest dość liche wytłumaczenie w sytuacji, w której obywatel powinien móc cieszyć się prawem do zapomnienia.
Problemy
Może się wydawać, iż bycie w jakieś policyjnej bazie danych nie powinno stanowić większego problemu. Wystarczy jednak, iż policja bada sprawę X dotyczącą kradzieży w sklepie i analizuje nagrania z kamer. Te momentalnie wychwytują przykładowo naszego rodaka, który kiedyś był posądzony o włamanie do domu, w toku śledztwa został jednak uniewinniony. Problem w tym, iż bazie nie ma jednak takiej informacji. Policja widzi więc nagranie, rozpoznanie twarzy i ma przed sobą dane o tym, że ów „Kowalski” był zamieszany we włamanie. W efekcie kilka chwil później policja wpada do domu Polaka i nasz rodak ląduje w areszcie jako potencjalny podejrzany. Owszem, za pomocą prawnika wszystko da się wyjaśnić. To jednak może zająć godziny albo nawet dni. Nie mówiąc już o zszarganych nerwach Polaka.
Nowy GlosPolski.nl to także Ogłoszenia dla Polaków w Holandii
Po ponad 2 latach testów, w listopadzie 2020 uruchomiliśmy całkowicie nowy GlosPolski.nl. Rozbudowaliśmy część informacyjną, aby jeszcze łatwiej dostarczać aktualne informacje z Holandii. Zoptymalizowaliśmy wygląd naszego portalu do telefonów komórkowych oraz uruchomiliśmy dział ogłoszeń specjalnie dla Polaków w Holandii.
Postawiliśmy na wygodę i łatwość wyszukiwania zarówno na tradycyjnym laptopie jak i na telefonach komórkowych czy tabletach. Po prostu działa 🙂
Zlokalizuj mnie! Fryzjer, kosmetyczka lub hydraulik blisko Ciebie
W Holandii w zasadzie każda ulica i budynek ma swój własny kod pocztowy, to bardzo ułatwia znalezienie poszukiwanego miejsca. Warunkiem jest znajomość kodu pocztowego, co jednak gdy jesteśmy w innej dzielnicy? Z pomocą przychodzi nam funkcja "zlokalizuj mnie", dzięki GPS w Twoim telefonie nasza wyszukiwarka lokalizuje Twoją pozycję. Następny krok to wybór czego szukasz.
Mieszkanie, pokój do wynajęcia w Rotterdamie lub w Hadze?
To prostsze niż myślisz! Wystarczy wybrać odpowiednią kategorię np: Wynajmę mieszkanie / pokój / mieszkanie, wprowadzić kod pocztowy np. 3073PD dla Rotterdam, określić zasięg wyszukiwania w kilometrach i otrzymujemy listę wyników. Masz dodatkowe oczekiwania? Wpisz frazę w pole "czego szukasz" i kliknij: szukaj. Otrzymasz spersonalizowane wyniki. Ostatni krok należy wyłącznie do Ciebie - kontakt z osobą wystawiającą ofertę. Powodzenia!
Praca w Holandii, ogłoszenia dla Polaków!
Znalezienie pracy w Holandii jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Nie musisz przeglądać dziesiątek stron agencji pośrednictwa pracy, ponieważ GlosPolski.nl to agregator wszystkich ogłoszeń o prace dostępnych na rynku. Dbamy o to, aby wszystkie sprawdzone oferty znalazły się na naszym portalu.
Z pomocą naszej wyszukiwarki znajdziesz nową pracę blisko swojego domu lub w dowolnie wybranym miejscu w Holandii. Otrzymasz wyłącznie wyniki, które będą zgodne z Twoimi oczekiwaniami.
Zobacz 30-sekundowy filmik o tym jak działa nasza wyszukiwarka.