Rozbił auto a później dźgnął nożem przechodnia

Rozbił auto a później dźgnął nożem przechodnia

Do przedziwnego wypadku doszło na Steurweg w Hoogvliet w nocy z czwartku na piątek. Przewróciło się tam auto z piątką pasażerów. Oprócz prowadzącego go mężczyzny we wnętrzu pojazdu znajdowała się jeszcze czwórka dzieci. Gdy sytuację zobaczył jeden z przechodniów i chciał pomóc kierowcy, ten dźgnął go nożem i uciekł.

Masz newsa

Wypadek

W piątek około godziny 3 nad ranem policja w Hoogvliet otrzymała komunikat o wypadku drogowym, w którym to samochód osobowy miał uderzyć w krawężnik i się przewrócić. Sam ten incydent wydawał się dość dziwny. Zastanawiające było, z jaką prędkością mógł jechać ten pojazd, że auto postawiło bowiem.

 

Atak

Dalsza relacja świadków była jednak jeszcze dziwniejsza i skłoniła dyżurnego do natychmiastowego wysłania kilku patroli w rejon wypadku. Jak się okazało po tym jak pojazd się zatrzymał opuścił go dorosły mężczyzna, kierowca. Ten wdał się w rozmowę z przypadkowym przechodniem. Rozmowa ta nie trwała jednak zbyt długo. Sprawca wypadku wyciągnął bowiem nagle nóż, pchnął swojego rozmówcę i uciekł.

Pogotowie

Już po paru minutach od tej informacji na miejscu pojawili się mundurowi i karetki pogotowia. Te zajęły się dźgniętym nożem mężczyzną i kobietą, która widząc dzieci uwięzione w pojeździe, ruszyła im na pomoc. Jej akcja ratunkowa sprawiła jednak, iż sama doznała obrażeń, które wymagały wizyty w szpitalu. Co zaś z czwórką dzieci? Te na szczęście z całego tego wydarzenia wyszły bez szwanku.

Poszukiwania

Gdy wszyscy byli bezpieczni policja skupiła się na odnalezieniu kierowcy-nożownika, do akcji oprócz zwykłych patroli, skierowano też jednostki z psami tropiącymi i helikopter. Mężczyzny jednak nie udało się odnaleźć.

 

O co chodzi?

Wiele osób słysząc o tych wydarzeniach, zaczęło się zastanawiać, o co chodzi. Dlaczego kierowca pędził w środku nocy ulicami Hoogvliet? Dlaczego miał w pojeździe czwórkę dzieci? Czy był ich rodzicem, prawnym opiekunem, czy osobą obcą dla malców? Nie ujawniono też czego dotyczyła rozmowa z przechodniem i co bezpośrednio poprzedziło pchnięcie. Wiadomo jedynie, iż maluchy po tym co zaszło, zostały oddane pod opiekę bliskiemu członkowi rodziny.
Policja liczy, że sprawę uda się wyjaśnić, gdy złapie poszukiwanego.

Masz newsa

Źródło:  AD.nl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *