Rowerzysta, czerwone światło i 15 lat odsiadki

Rowerzysta, czerwone światło i 15 lat odsiadki

W głupi sposób potrafią wpaść nie tylko przestępcy z Polski. Pewnego Holendra czeka piętnaście lat odsiadki w niemieckiej celi. Czemu? Głupota nie boli i trzeba uważać nawet, gdy jeździ się na rowerze.

Mandat

Obywatel Holandii trafił w ręce niderlandzkich stróżów prawa w Capelle aan den IJssel. Czemu? Niejako z własnej głupoty. Mężczyzna przejechał rowerem na czerwonym świetle. Pech chciał, iż to drobne wykroczenie zauważył właśnie patrol policji. Mundurowi postanowili więc interweniować i wystawić mu mandat. Zatrzymany pokornie przyznał się do błędu, nie uciekał przed stróżami prawa i przekazał im dowód tożsamości.

 

Poszukiwany

W tym momencie zaczęły się problemy mieszkańca Królestwa Niderlandów. Po wprowadzeniu danych zatrzymanego okazało się, iż człowiek ten jest znany nie tylko holenderskiej, ale i niemieckiej policji. W kraju naszego zachodniego sąsiada rowerzysta ma zaległy wyrok do odsiedzenia. Nie byle jaki wyrok, bo mowa tu o 15 latach więzienia.

W efekcie przejazd rowerem na czerwonym świetle zakończył się aresztowaniem. Gdy czytają Państwo ten materiał, Holender najprawdopodobniej jest już w Niemczech. Procedury między tymi dwoma krajami są niemalże automatyczne.

Zimno

Nasz (anty) bohater może mówić więc o ogromnym pechu i relatywnie marnym końcu. W zaistniałej sytuacji warto się zastanowić, dlaczego doszło do tego pierwszego złamania prawa. Dlaczego rowerzysta zdecydował się złamać przepisy i przejechać na czerwonym świetle jadąc ścieżką rowerową? Zatrzymany, zanim jeszcze zorientował się, iż będzie mieć bardzo poważne problemy, starał się jakoś wytłumaczyć oficerom policji. Stwierdził wtedy, iż wiedział, że było czerwone, jest mu przykro z racji tego, że złamał przepisy, ale było mu po prostu zimno. Dlatego też chciał jak najszybciej dojechać do domu, nie uśmiechało mu się więc stać rozgrzanym i czekać na zielone.

 

Mandat

Gdyby więc człowiek ten nieco cieplej się ubrał, całej tej sprawy by nie było i policja nie złapałaby poszukiwanego listem gończym przestępcy. Policjanci zatrzymali mężczyznę, wydając go na 15-letnią odsiadkę, ale z mandatu nie zrezygnowali. Holender będąc zapewne w niemieckim więzieniu, musi jeszcze opłacić mandat za jazdę na czerwonym świetle.

 

 

Źródło: Nu.nl