Rotterdam holenderską stolicą… korków
Amsterdam jest urzędową stolicą Holandii. Haga jest jej polityczną stolicą. A Rotterdam? Rotterdam to niderlandzka stolica korków na drogach. W żadnym innym mieście krainy tulipanów nie spędzimy tyle czasu w zatorach drogowych jak tam.
Rotterdam znalazł się na pierwszym miejscu niezbyt zaszczytnej listy najbardziej ruchliwych i zakorkowanych miast w Królestwie Niderlandów. Skalą tych drogowych zmartwień dla kierowców może on stanąć w szranki nawet z największymi metropoliami na świecie. Jak wskazują badania, kierowcy w tym mieście spędzają średnio 63 godziny w korkach rocznie. W centrum zaś prędkość maksymalna, z jaką poruszają się samochody, wynosi 24 kilometry na godzinę.
2,5 doby
Kierowca spędza więc w tym portowym mieście nieco ponad 2,5 doby, stojąc w korkach. Można więc spokojnie powiedzieć, iż są to dni wycięte z życiorysu. Nie powinno więc nikogo dziwić, iż w tym czasie wiele osób poprawia sobie lub robi makijaż, je śniadanie, czy nawet (co jest nielegalne), sprawdzają maile z pracy na telefonie lub laptopie.
Miasto to jest tak zatłoczone i zakorkowane, że znalazło się na 26 miejscu, na 945 miasta na świecie pod względem właśnie tego typu problemów komunikacyjnych. Oprócz Rotterdamu w zestawieniu tym, w pierwszej 50-ce znalazły się także Utrecht, Amsterdam i Haga.
Stambuł
Mimo tych problemów Holendrzy powinni się cieszyć, że nie muszą jeździć po drogach Stambułu. To bowiem właśnie najbardziej zakorkowane miasto świata, w którym zmotoryzowaniu spędzają w korkach 105 godzin rocznie. Na drugim miejscu są dwa amerykańskie miasta, gdzie kierowców czeka 102 godziny stania w zatorach. Są to Nowy Jork i Chicago. Europejską stolicą korków jest zaś Londyn, z wynikiem 101 godzin, co daje ponad 4 dni stania na zatłoczonych drogach.
Holandia
Wróćmy jednak do Holandii. Rotterdam zajmuje, jak wskazaliśmy wyżej 26 miejsce tego niechlubnego rankingu. Znajdujący się na 36 miejscu Utrecht również może poszczycić się 63 godzinami korków, w których w ciągu roku stoją kierowcy. Niższą pozycję w zestawieniu zawdzięcza jednak wyższej prędkości poruszania w centrum w godzinach szczytu. Jest to bowiem nie 24 a 29 km/h.
Amsterdam z 55 godzinami zajął 39 miejsce. W Hadze jest to zaś 58 godzin spędzonych w zatorach rocznie. Z racji jednak wielkości miasta i tego, że korki w politycznej stolicy kraju mają mniejszy wpływ na ruch, niż w Amsterdamie Haga znalazła się na 41 miejscu.
Lejda
W zestawieniu znalazła się też Lejda. Miasto to poczyniło ogromny krok do przodu związany z zatorami drogowymi. Zmniejszyły się one tam aż 17% w skali roku. Kierowcy spędzają tam obecnie w nich „tylko” 59 godzin w korkach zamiast 71 godzin. Spadek procentowy, w połączeniu z mniejszą uciążliwością tak jak w przypadku Hagi, zapewnił Lejdzie 68 miejsce zestawienia.
W zestawieniu znalazł się też Middelburg, który z 12 godzinami korków zajął 870 miejsce.
A jak Państwu jeździ się po Królestwie Niderlandów? Czy narzekają Państwo na podobne utrudnienia w ruchu drogowym?
Źródło: AD.nl