Rosyjski atak na holenderskie partie polityczne

Rosyjski atak na holenderskie partie polityczne

W Królestwie Niderlandów w czwartek odbywały się wybory do Europarlamentu. Tego też dnia wiele holenderskich stron partii politycznych przestało działać, lub działało wyjątkowo wolno. Dlaczego? Witryny te padły ofiarami ataku hakerów. Kto to zrobił? W tej kwestii sprawcy się nie ukrywali. Bardzo szybko do tej zmasowanej akcji przyznali się rosyjscy hakerzy z grupy HackNet.

DDoS

Atak DDoS to jeden z najstarszych i najprostszych ataków, jaki można przeprowadzić na serwery. Niemniej jednak, mimo swojego sędziwego wieku, potrafi nadal powodować bardzo duże problemy. Jego siła tkwi bowiem w prostocie. Polega on na „bombardowaniu” serwera ogromną ilością zapytań. Poprzez takie generowanie sztucznego ruchu serwer zostaje przeciążony. W efekcie strona działa wolniej lub całkowicie przestaje działać. Można to porównać do sytuacji ludzi pływających na basenie. Gdy w wodzie jest kilka osób, mogą one swobodnie pływać. Gdy jednak umieścimy tam ich tysiące, nikt nie będzie się potrafił ruszyć i nic zrobić w wodzie.

 

Odparty

Atak miał miejsce w poniedziałek rano i jego celem stały się witryny CDA, PVV i FVD. Ataki sparaliżowały działanie stron na pewien czas. Na szczęście jednak, dzięki ekspertom od spraw bezpieczeństwa internetowego, zagrożenie relatywnie szybko udało się odeprzeć. Około południa wszystko działało już sprawnie. Nie wykryto też żadnych innych bardziej destrukcyjnych działań, dla których atak DDoS miałby być przykrywką.

 

Wątpliwości

Po co więc przypuszczać atak, który mimo chwilowych utrudnień nie robi praktycznie nic? „Chodzi między innymi o zasianie wątpliwości, aby ludzie pomyśleli: czy dzieje się coś więcej, czy mają nas na celowniku?” – mówi ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Dave Maasland z firmy ESET dziennikarzom Nu.nl dodając: „Właśnie poprzez takie proste ataki można wywołać wśród szerokiego grona odbiorców poczucie niepokoju. Właśnie to chcą osiągnąć napastnicy, aby ludzie często podejmując decyzję i kierowali się strachem”.

 

Wybory

Słowa te są tym ważniejsze, jeśli spojrzymy kim jest grupa hakerów, która dokonała ataku i jaki był wczoraj dzień. HackNet to w teorii niezależna grupa hakerów. W praktyce jednak zwykle atakuje tylko przeciwników Kremla, co raczej nie jest przypadkiem. Po drugie wczoraj Holendrzy głosowali w wyborach do Europarlamentu. Wielu zaś rano szukało jeszcze informacji o programach partii politycznych w internecie, by ze świadomie oddać głos. Mówiąc krótko, hakerzy chcieli w ten sposób wpłynąć na wybory, tak by właśnie ludzie głosowali strachem i skreślali nazwiska przy ludziach chcących ugody z Moskwą.

 

 

Źródło:  Nu.nl