Roczniak wypadł z 4 piętra w Rotterdamie

1,5 letnia dziewczynka wypadła z okna w Helmond

Historia lubi się powtarzać, mówi znane powiedzenie, w którym niestety jest wiele prawdy. Czemu niestety? Ponieważ powtórzyła się tragedia, o której pisaliśmy kilka dni temu. We wtorek, w Rotterdamie z okna wypadło roczne dziecko. Malec przeżył, ale z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

We wtorkowe popołudnie roczne dziecko wypadło z okna domu przy Mathenesserdijk, w Rotterdamie-West. To, iż przeżyło, mimo że jest w bardzo ciężkim stanie, zakrawa niemal na cud. Jak przekazała bowiem policja, do upadku nie doszło tak jak w niedawnym incydencie z pierwszego piętra, ale czwartego. Niemowlak spadł więc z wysokości, która bez problemów mogłaby doprowadzić do śmierci dorosłego człowieka. Oficer prasowy przekazał również, że wszystko wskazuje na to, iż gdy dziecko wypadło kiedy jego matka była w domu.

 

Zatrzymania

Jak to się stało, iż malec wypadł z okna? Policja nie informuje, by ktoś na chwilę obecną był oskarżony o umyślne działanie, o to, iż chciał zabić dziecko, wyrzucając je z czwartego piętra. Oficerowie twierdzą, iż najpierw należy dokładnie przyjrzeć się tej sytuacji i zbadać co dokładnie się wydarzyło. Dlatego też policja prosi wszystkich świadków tej tragedii o zgłaszanie się na komisariat. Ci zaś dla których to, co się stało, było wielką traumą, mogą skorzystać ze specjalnej pomocy dla ofiar i świadków wypadków Slachtofferhulp Nederland.

Wielki koszmar

To, co się stało z dzieckiem, odbiło się głośnym echem w okolicy.  Na placu zabaw znajdującym się praktycznie pod oknami mieszkania, z którego wyleciał roczniak, w środę przez wiele godzin znajdowała się policja. Rozmawiali oni z ludźmi, wypytywali, sprawdzali nastroje społeczne.

Czarna seria

Jak wspomnieliśmy na początku to, co się stało nie było pierwszym tego typu wydarzeniem w Rotterdamie. 29 lipca z szeregowca przy Rondewei, w południowym Rotterdamie, wypadło 4-letnie dziecko. Z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitala. Godzinę zaś po tym wypadku dziecko wypadło zaś z okna w Vlaardingen na przedmieściach Rotterdamu. 5-latek również przeżył wypadek. 12 lipca stała się zaś opisywana tu tragedia. Na chwilę obecną w każdej z tych spraw policja zakłada nieszczęśliwy wypadek. Śledztwa jednak trwają. Nie chcemy tu bowiem szerzyć żadnych teorii spiskowych i siać zamętu, ale przyznają Państwo, iż trzy takie incydenty w tak krótkim czasie na obszarze praktycznie jednej metropolii to coś niezwykłego. Swoje jednak może robić pogoda. Upały sprawiają, iż wiele osób ma po prostu otwarte okna.

 

 

Źródło:  AD.nl