RIVM obawia się fali zakażeń WZW typu A
Wczoraj pisaliśmy państwu o tym, że AH wycofał kilogramowe opakowania mrożonych jagód z racji możliwości zakażenia WZW. Działania te jednak nie uspokajają RIVM. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska obawia się, iż setki ludzi mogły już zarazić się wirusowym zapaleniem wątroby tupu A.
Supermarket
„Podczas pobierania próbek przez NVWA (holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich), w tym produkcie wykryto wirusa zapalenia wątroby typu A” - oświadczył wczoraj AH dodając „W ramach środków ostrożności usuwamy z asortymentu wszystkie kilogramowe opakowania mrożonych jagód”. Podejrzane opakowania można było rozpoznać po dacie ważności, do 14 kwietnia 2026 roku.
RIVM
AH, zgodnie ze swoją polityką wycofał cały podejrzany asortyment. Oddaje również pieniądze klientom, którzy nabyli feralną partię i chcą ją teraz oddać. Można więc powiedzieć, iż zagrożenie zostało poznane, zidentyfikowane i zminimalizowane. RIVM nie mówi jednak o sukcesie. Nie do wszystkich zapewne informacja o możliwych skażonych owocach dodarła. Niektórzy zaś zdążyli zjeść już jagody, przez co potencjalnie narażeni są na zakażenie WZW. Już teraz RIVM wskazuje na 12 pacjentów, którzy zachorowali na tę poważną chorobę. W przypadku dwóch z nich sytuacja była tak zła, iż musieli oni trafić do szpitala.
Setki chorych
„Są tak poważnie chorzy (mowa o owej 12- red), że potrzebowali pomocy medycznej. Ale nie wszyscy zachorują poważnie. Wirusowe zapalenie wątroby typu A ma zwykle dość łagodny przebieg, więc w rzeczywistości jagody mogły zarazić więcej osób” – mówi dziennikarzom AD Eelco Franz z RIVM. Wskazuje on, iż w skrytym rozwoju tej choroby niebanalne znaczenie ma też długi okres inkubacji wirusa. To nie jest COVID-19, którego objawy potrafiły pojawić się nawet w ciągu 24 godzin. Tu może to być nawet kilkanaście dni. Więc, niektórzy chorzy mogą już nawet nie pamiętać, że jedli jagody, a co dopiero łączyć je ze swoimi problemami zdrowotnymi. Wszystko to sprawia, iż RIVM uważa, że chorych na skutek skażonych owoców w Holandii mogą być nawet setki. Zgłoszenia zaś do lekarzy mogą być rozciągnięte w czasie na dłuższy okres.
Jeśli podejrzenia RIVM się potwierdzą, może to oznaczać wręcz podwojenie rocznej liczby zachorowań na tego wirusa. Lekarze informują bowiem o średnio 170 przypadkach rocznie.
Źródło: AD.nl