Rekordowo niska liczba pozwoleń na budowę domów
To nie jest dobry czas dla tych, którzy chcieliby się usamodzielnić, wyprowadzić i zamieszkać we własnym M. Sektor budowlany w Królestwie Niderlandów praktycznie stoi i w tym roku raczej się to nie zmieni. Jak się bowiem okazuje liczba pozwoleń na budowę domów w ubiegłym roku spadła w Holandii do najniższego poziomu od 2016 roku. W całym kraju wydano zgodę na powstanie jedynie 55 tysięcy nowych domów.
Ceny mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym w Holandii osiągają wręcz horrendalne wartości. Wielu młodych nie stać za zakup własnego domu. Ceny najmu również potrafią dla wielu być zaporowe i osiągać wyższe wartości niż raty kredytu hipotecznego. Niewiele pomoże również w tej kwestii planowana na połowę tego roku ulga-dotacja na pierwsze mieszkanie. Ta bowiem dotyczy tylko nowego budownictwa i rynku pierwotnego. Tam zaś coraz mniej się buduje. W 2023 roku wydano bowiem o 15% mniej pozwoleń niż w 2022 roku, który był już uważany pod tym względem za krytyczny.
Pozwolenia
Liczba pozwoleń nie jest wyznacznikiem ile domów oddaje się w danym roku. Wiele kompleksów mieszkalnych budowanych jest przez kilka lat i obecnie na rynek trafiają np. projekty, na które zgody wydawano w 2021 roku (średni czas od wydania pozwolenia do skończenia budowy to 2 lata). Niemniej jednak owe 55 tysięcy pozwoleń wskazuje, iż w najbliższym czasie na rynek trafi tylko owe 55 tysięcy nowych domów. W Holandii bowiem nie można budować bez takiego pozwolenia. Jest to więc wyjątkowo ponury prognostyk na przyszłość.
Nie wszystko
Ok. Powyższy akapit nie jest do końca prawdą. Nowe domy mogą powstawać również poprzez przekształcanie istniejących już budynków, np. biurowców, opuszczonych kościołów lub hal produkcyjnych. Działania takie są jednak sporadyczne i mowa tu maksymalnie o kilku tysiącach mieszkań rocznie.
Mrzonka władz
55 tysięcy pozwoleń, w ten sposób widać jak ambitny plan holenderskich władz, o rozwiązaniu kryzysu mieszkaniowego i oddawaniu ponad 100 tysięcy domów rocznie, to tylko mrzonka. Nierealny sen i myślenie życzeniowe. 2022 rok to bowiem 73 tysiące pozwoleń, 2023 - 55 tysięcy pozwoleń na budowę domów. Nie ma więc mowy, by udało się oddawać blisko dwa razy tyle domów rocznie, by uzdrowić rynek, tym bardziej iż same te pozwolenia dużo mówią o obecnej sytuacji.
Wynajem
Z owych 55 tysięcy pozwoleń, ponad 28 tysięcy dotyczyło lokali na wynajem. Oznacza to, iż budynki te są budowane nie przez ludzi, którzy chcieli w nich zamieszkać, czy je sprzedać, ale po to, by je wynająć. To zaś tylko pokazuje, iż pozwolenia uzyskują ludzie, którzy mają pieniądze i budują domy jako inwestycje. Obecnie jest to bowiem intratny biznes, skoro, jak wspomnieliśmy wyżej, czynsz często jest wyższy niż rata kredytu. Zwiastuje to, iż ceny najmu raczej nie spadną. Inwestycja musi się bowiem zwrócić i zarabiać na jej właściciela.
Źródło: Nu.nl