Ranny Polak znaleziony pod szpitalem w Tilburgu
Nasz 29-letni rodach został odnaleziony ranny pod szpitalem. Mężczyzna znajdował się w samochodzie na parkingu placówki medycznej. To tam natrafili na niego policjanci, którzy natychmiast przekazali go lekarzom.
Co się stało?
Co się stało? Tego dokładnie nie wiadomo. Najprawdopodobniej 29-latek padł ofiarą przemocy domowej. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż napastnikiem była jego "eks". To ona jest podejrzana o atak na mężczyznę. Atak na tyle skuteczny, iż ofiara doznała poważnych obrażeń, ale mimo to udało jej się wsiąść do samochodu i odjechać w kierunku szpitala. Tam niestety nie miała już najprawdopodobniej sił, by opuścić pojazd, ale na szczęście znaleźli ją policjanci.
Przeszukanie
Do ataku miało dojść około 17:45 w domu na Borneostraat. To wtedy policjanci otrzymali zgłoszenie o przemocy domowej i udali się na miejsce. Pod wskazanym adresem nie zastali jednak ofiary. Ta, jak przekazali świadkowie, pojechała sama do szpitala. To tłumaczy poszukiwania mężczyzny na szpitalnym parkingu.
Oprócz wysłania patrolu pod szpital policjanci przeszukali budynek celem zabezpieczenia ewentualnych dowodów napaści. Oficerowie na miejscu spotkali 24-letnią kobietę, najprawdopodobniej byłą partnerkę mężczyzny. Została ona zatrzymana jako podejrzana o udział w incydencie z nożem. Co ciekawe ona również była ranna w sposób taki, który sugerowałby również na broni białej.
Nie wiadomo jednak, czy to ona się zacięła, czy też, np. ofiara próbowała się bronić.
Motyw
Co było motywem całego incydentu, czy to faktycznie kobieta zaatakowała, czy też, np. broniła się przed mężczyzną? To ma ustalić dochodzenie. Obecnie 24-latka ma status podejrzanej, nie postawiono jej konkretnych zarzutów. Funkcjonariusze nie mówią zbyt dużo w tej sprawie. Wskazują jedynie, iż jak to zwykle bywa w przypadku przemocy domowej, był to incydent w sferze relacji. O co zaś dokładnie poszło trudno powiedzieć. Podobnie jak w Polsce mogło chodzić o problemy miłosne, pieniądze, alkohol czy inne używki. Iskrą mogła być nawet zbyt słona zupa.
Proces
Czy kobieta stanie przed sądem? Wiele zależy od obrażeń, jakich doznał mężczyzna. Holandia zna już wiele takich przypadków, iż mimo podobnych incydentów miłość między ludźmi jest na tyle duża, iż nie chcą się oni wzajemnie oskarżać. Wtedy to od typu ran zależeć będzie, czy można to zakwalifikować, np. jako wypadek „najście”, czy też prokurator zobaczy w tym ścigane z urzędu usiłowanie zabójstwa.
Źródło: Politie.nl