Przed nami karnawałowy weekend w Holandii
Już za kilka dni Środa Popielcowa, co oznacza, iż w Holandii mamy obecnie karnawałowy weekend. Wiele miast w Brabancji Północnej i Limburgu przygotowuje się do hucznych imprez. Po latach obostrzeń koronowych samorządy podejmują specjalne działania, by móc opanować tłumy biesiadników, wśród których będą ludzie z całego kraju.
Jednym z najpopularniejszych karnawałów w Holandii jest ten organizowany w Den Bosch. Lokalni włodarze spodziewają się, iż w ten weekend odwiedzi ich łącznie około 250 000 miłośników dobrej zabawy. Wielkie święto, wielka impreza to jednak również wielka odpowiedzialność. „Korzystamy z oznakowania, zamykamy ulice, jest monitoring kamer, a na miejscu będzie wystarczająco dużo ochroniarzy, policjantów i BOA” – mówi rzecznik gminy, wskazując, iż władze robią wszystko, by ludzie mogli się bawić na całego, przy okazji mając zapewnione maksymalne bezpieczeństwo owych karnawałowych szaleństw.
Jednym z epicentrów karnawałowego szaleństwa będzie Korte Putstraat w Den Bosch. Jest to ulica z wieloma restauracjami i pubami, które będą zapewne pękach w szwach od gości. Droga ta będzie dostępna z obu stron na przelot. Dodatkowe boczne uliczki będą zamknięte. Może to rodzić pewne niepokoje dotyczące braku dróg ewakuacyjnych. Władze regionu wskazują jednak, iż środki, jakie tam zostaną zastosowane, są „odpowiednie” i wpisują się w światowe standardy.
Maastricht
Maastricht również szykuje się tłumów imprezowiczów. Tam również ruch, zarówno zmotoryzowanych, jak i pieszych, będzie zarządzany przez policję i BOA. Władze nie chcą wprowadzać żadnych dodatkowych obostrzeń, wskazując: „Do tej pory zawsze się to sprawdzało, częściowo ze względu na swobodną atmosferę panującą w mieście podczas karnawału”.
Rejon to spodziewa się od 20 do 25 tysięcy odwiedzających. Największy ruch ma mieć miejsce w Vrijthof.
Breda
Również Breda spodziewa się tłumów. Tam z racji festiwalu wprowadzono dodatkowe sankcje. W tamtejsi włodarze wprowadzili zakaz używania szkła (butelki, szklanki) i puszek w centrum miasta. „Robimy to pierwszy raz w tym roku, bo widać, że często zdarzają się z nim i wypadki. Szkło jest też wykorzystywane w aktach przemocy”.
Pogoda i ceny popsują szyki
Pierwsze karnawałowe plany w tym roku popsuła nieco pogoda. Wczoraj na niebie pojawiły się ciężkie chmury, a gdzieniegdzie dość mocno podało. Dziś i jutro matka natura pod tym względem nie będzie nas również rozpieszczać. Dlatego, jak wskazuje wiele osób, obejrzą oni szybko parady karnawałowe i zaszyją się gdzieś w lokalu na drinka, bawiąc się pod dachem. Pomysł ten może okazać się tym bardziej zasadny, że w tym roku parady karnawałowe będą zapewne dużo skromniejsze. Wiadomo, iż pojawi się na nich mniej platform niż w latach ubiegłych. Czemu? Wszystko z powodu ceny. Koszty materiałów znacznie wzrosły, tak jak i inne koszty życia w ostatnich miesiącach, przez co wiele osób nie miało środków, by tworzyć piękne, jeżdżące instalacje.
Źródło: Nu.nl