Protokół cieplny wprowadzony w Holandii

Protokół cieplny wprowadzony w Holandii

Miniony weekend był bardzo ciepły, wręcz upalny w Holandii. W wielu miejscach temperatura sięgały 30 stopni. Dzisiejszy dzień również zapowiada się bardzo słonecznie i gorąco, dlatego też Rijkswaterstaat w większości kraju wprowadza protokół cieplny. O co chodzi i co on oznacza?

Protokół

Protokół cieplny,  zobowiązuje służby drogowe do natychmiastowej pomocy tym użytkownikom ruchu, którzy utknęli z powodu awarii. Pomoc tym ludziom ma stać się dziś priorytetem w całym Królestwie Niderlandów z wyjątkiem Fryzji, Groningen i Drenthe. W tych bowiem prowincjach będzie nieco chłodniej.

 

Upały

Do Holandii przyszło lato. 30 stopni w cieniu stało się faktem. W niektórych regionach Brabancji odnotowano w sobotę nawet 31,7 stopnia Celsiusa. Równie gorąco było na wybrzeżu w pobliżu Rotterdamu i Hagi, co skutecznie wykorzystały tysiące osób udające się na plaże. Pogoda ta sprawiła, iż w niedzielę protokół cieplny obowiązywał w całej Holandii. Dziś zaś będzie on obowiązywać w całym kraju z wyjątkiem wymienionych wyżej prowincji od godziny 10 rano do 22:00.

 

Szklarnia

O co jednak chodzi w tym całym protokole? Czym różnią się dni, w których on obowiązuje od zwykłych dni? Po pierwsze Rijkswaterstaat wprowadza go, gdy prognozy wskazują, iż czeka nas upalny dzień, czyli taki w którym temperatury przekroczą 30 stopni.  Drogowcy uważają bowiem, iż przebywanie w takich warunkach w unieruchomionym pojeździe jest wyjątkowo niewskazane. Auto bowiem bardzo szybko potrafi zmienić się w szklarnię, w której temperatury sięgną ponad 50 stopni. Zresztą nawet jeśli pechowi pasażerowie pojazdu mają jak bezpiecznie opuścić samochód to przebywanie w otwartym terenie, jakim np. jest pobocze autostrady, bez nawet najmniejszego cienia, to proszenie się o udar cieplny i przegrzanie.

Ratunek

Dlatego też służby drogowe w takie dni chcą, by pomoc drogowa docierała do tych ludzi jak najszybciej. Zmienia się więc trochę system działania. W przypadku, np. unieruchomionego auta, służby drogowe mogą np. podjechać po pasażerów i najpierw zawieźć ich na pobliską stację benzynową lub inny parking, gdzie dostępne jest zaplecze zapewniające wodę i cień, a nie zabierać ich i pojazdu w długą drogę do mechanika. To drugie działanie może mieć miejsce później, gdy nieco się ochłodzi. Najczęściej zaś bywa tak, iż laweta zawozi w pierwszej kolejności auto i pasażerów na bezpieczny parking, a dopiero później, gdy pojawią się siły i środki, zabiera ich w dalszą drogę.

 

Zadbać o siebie

Gdy wprowadzony jest protokół cieplny, służby postawione są w stan podwyższonej gotowości. Rijkswaterstaat liczy jednak, iż ten alarm da też do myślenia kierowcom. Drogowcy proszą, by jadąc w taką pogodę zabrać ze sobą wodę, a jeśli jest to możliwe również parasol. Wszystko po to, by w razie awarii czy nawet utknięcia w korku nie zasłabnąć z pragnienia lub móc zafundować sobie trochę cienia kryjąc się przed słońcem pod parasolem gdzieś na poboczu.

 

 

Źródło:  AD.nl