Poważne problemy dwóch 17-latków szukających azylu w Holandii
Stało się to, czego obawiali się zwolennicy polityki azylowej w Holandii. Przeciwnicy napływu przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu otrzymali do ręki oręż, który zapewne będą wielokrotnie wykorzystywać. O co chodzi? Kilku młodych, niepełnoletnich azylantów podejrzanych jest o wykorzystanie 39-letniej Holenderki, którą napadli w parku, w jednym z miast w Brabancji.
Jak przekazuje prokuratura dwóch nieletnich ubiegających się o azyl w Holandii i zakwaterowanych w schronisku na Elschot w Oosterhout oskarżonych jest brutalny wykorzystanie i rabunek 39-letniej kobiety. 17-latkowie po zatrzymaniu przez policję trafili do aresztu, ale wkrótce zostali zwolnieni i przeniesieniu do innej placówki recepcyjnej. Sąd zgodził się na takie działania między innymi z racji młodego wieku podejrzanych i tego, że obaj zgodzili się współpracować przy badaniach DNA. Należy bowiem pamiętać, iż ludzie ci są tylko podejrzanymi. W świetle prawa, do ewentualnego prawomocnego wyroku winni być traktowani jak niewinni.
Przestępstwo
17-latkowie mieli napaść 39-letnią kobietę w nocy z 29 na 30 stycznia, w Slotbosse Torenpark. Do ataku prawdopodobnie doszło w pobliżu „chatki młodzieżowej”, kontenera zamienionego na altankę. To bowiem właśnie tam przechodnie, już po zdarzeniu, spotkali policję, która odgrodziła cały teren taśmami i techników w białych kitlach badających miejsce zdarzenia. Miejsce to wśród lokalnej społeczności zawsze uważane było za niebezpieczne, ale miasto z tym nic nie robiło. Być może teraz to się zmieni.
Co się stało?
Co dokładnie się stało? Tego policja nie zdradza. Wskazuje jedynie, iż 17-latkowie pojechali na wycieczkę z kilkoma innymi mieszkańcami schroniska. Grupie tej miała towarzyszyć 39-letnia kobieta. To zaś oznaczało, iż znała ona ofiary i być może nie spodziewała się, że mogą zrobić jej coś złego, skoro się nimi opiekowała. Jak jednak wyglądały szczegóły zajścia. Policja między innymi ze względów na dobro ofiary nie chce o tym mówić.
Więcej niż przestępstwo
Cała ta sprawa jest bardzo delikatna. Z jednej strony można powiedzieć, mimo że to brutalne, iż "takie rzeczy czasem zdarzają". Z drugiej jednak, tego aktu przemocy dopuścili się nieletni azylanci. Stało się więc to, czego obawiali się przeciwnicy przyjmowania uchodźców. Toż to obcokrajowcy pozbawiają czci holenderskie kobiety. Ludzie ci mają więc potężny argument potwierdzający ich obawy i wpisujący się w ich sposób postrzegania rzeczywistości.
Działania władz
Co więcej, ludzi uderza też podejście sądu i prokuratury. Niektórzy mówią, iż gdyby o ten czyn podejrzany był, np. Holender zapewne spędzałby on dni w areszcie. Tu jednak chłopcy zostali po prostu przeniesieni do ośrodka w innym mieście. Niektórych oburzają też słowa prawnika reprezentującego podejrzanych, który stwierdził: „Sąd musi podejmować decyzję w interesie nieletnich”, co pozwala niektórym zadać pytanie o rzetelność procesu. Należy tu jednak pamiętać o tym co napisaliśmy na początku. Człowiek do momentu skazania jest niewinny. Niewinnego zaś nie można trzymać w celi, jeśli nie ma ku temu powodów. Tu zaś procedura dowodowa została zakończona. Młodzi nie mają więc jak wpływać na przebieg dochodzenia.
Strach
Inni zastanawiają się, skąd ludzie wzięli się w parku, skoro wedle przepisów powinni już o godzenie 22 być w ośrodku. Czy to oznacza, iż opiekuni nie mają nad nimi kontroli? Część społeczności mieszkającej w okolicy ośrodka, w którym zakwaterowani byli 17-latkowie, po prostu się boi, nie czują się bezpieczni. Dlatego też skierowali oni sprawę do sądu. Mówią, iż ostrzegali, iż coś takiego może się stać, ale nikt ich nie słuchał. Ludzie rozumieją, iż schronisko jest potrzebne, ale niezbędna jest większa kontrola nad jego mieszkańcami i właśnie jej chcą się domagać na drodze sądowej od władz placówki.
Propaganda
Na chwilę obecną żadna organizacja prawicowa, jeszcze oficjalnie nie powołuje się na to zdarzenie. Najprawdopodobniej to jednak tylko kwestia czasu. Jeśli pojawi się akt oskarżenia lub dojdzie do skazania 17-latków, będzie to doskonały propagandowy oręż, z którego może skorzystać cała prawa strona niderlandzkiej sceny politycznej. Dlatego tak ważne jest, by w sprawie tej doszło do rzetelnego, niezależnego procesu, a ludzie pamiętali, że całej społeczności nie można postrzegać przez ewentualne błędy jednostki.
Źródło: AD.nl