Praca z łóżka, czyli nowy pomysł w Utrechcie
Pandemia przyniosła wielkie zmiany w społeczeństwie Sprawiła, iż praca z domu stała się częścią naszego codziennego życia. Pracodawcy odkryli, iż pracujące z kanapy osoby nie potrzebują biura. Zatrudnieni zaś cieszą się tym iż nie tracą czasu i paliwa na dojazdy do firmy. Wiele więc firm i zawodów idzie z duchem czasu. Z duchem czasu idą też władze Utrechtu, które zdecydowały się, aby zezwolić na pracę z kanapy, albo bardziej z łóżka miejscowym pracownikom seksualnym.
Tak osoby zajmujące się prostytucją w Utrechcie będą mogły świadczyć swoje usługi z zacisza domowego. Zaproponowane przez gminę przepisy mają pozwolić na świadczenie tego typu usług jednej osobie w domu. Lokator taki musi być zarejestrowany w gminie jako zamieszkały pod tym adresem, a na budynku nie mogą wisieć żadne reklamy. Ostatnim wymogiem jest to, iż cały zysk z takiej pracy ma trafiać bezpośrednio do pracownika (nie ma mowy o pośrednictwie-sutenerstwie). Jeśli wszystkie te wymogi zostaną spełnione, dana osoba będzie mogła legalnie pracować z domu.
Test
Pomysł Utrechtu to swoisty test mający trwać trzy lata. Zmiana przepisów ma częściowo zwiększyć bezpieczeństwo pracowników w tej branży i ukrócić szarą strefę. Wszystko dlatego, iż kobiety i mężczyźni w tym zawodzie pracowali w domu już od dawna. Było to jednak nielegalne, więc oficjalnie się o tym nie mówiło. To zaś niosło ze sobą pewne problemy. Np. pracownik, pracownica często bała się wyrzucić awanturującego się klienta, wezwać policję, ponieważ obawiała się sankcji prawnych, jakie czekałyby ją/jego gdyby odkryto tę nielegalną działalność.
Seksualny startup
Obecnie jeszcze dokładnie nie wiadomo, czy pracownicy będą mogli działać w każdej lokacji, czy będzie to dotyczyło tylko pewnych obszarów, dzielnic w mieście. Wiadomo jednak, iż gmina chce pomóc ludziom rozkręcającym działalność w tym zakresie. Jak wskazują samorządowcy, osoby parające się tym zawodem muszą sobie same znaleźć mieszkanie. Gmina jednak już teraz zobowiązała się pomóc i prowadzić ewentualny dialog z sąsiadami gdyby pojawiły się jakieś problemy.
Brak miejsca
Dlaczego miałyby być problemy? Od momentu zamknięcia lokalizacji na Hardebollenstraat, łodzi na Zandpad i strefy spacerowej pracownicy nie mają gdzie wykonywać swojego zawodu. Każda proponowana nowa lokalizacja spotyka się z wrogością lokalnej społeczności. Dlatego też pojawił się pomysł legalnej pracy z domu. Wszystko po to by panie i panowie mogli zarabiać na życie w czystych, schludnych i relatywnie bezpiecznych warunkach.
Źródło: Nu.nl