Powinien być nieprzytomny, a prowadził auto. Policja w szoku

Pościg za autem pełnym narkotyków

Niektórzy śmieją się, iż podawane przez naukowców dane dotyczące śmiertelne dawki alkoholu we krwi nie dotyczą Polaków i Rosjan. Jest to bardzo krzywdząca opinia i bazuje na stereotypie, iż nasi rodacy piją na potęgę. Z drugiej jednak strony wydarzenia, jakie miały miejsce w Zevenaar wręcz potwierdzają ogromną polską odporność na alkohol.

Cud

Dla holenderskiej policji był to medyczny cud, coś, co nie miało prawa się wydarzyć. Człowiek ten nie powinien być przytomny, a jednak...
Jak to możliwe? Sporo policjantom wyjaśniła narodowość mężczyzny za kierownicą.

 

Interwencja

W poniedziałek funkcjonariusze policji otrzymali z dwóch różnych miejsc dwie informacje o mężczyźnie, z którym mogło być coś nie tak. Człowiek ten miał siedzieć za kierownicą stojącego na ulicy samochodu z niemiecką tablicą rejestracyjną. Zdaniem zgłaszających miał on nie wyglądać najlepiej, dlatego też dyżurny zdecydował się wysłać patrol z interwencją.

 

Opary

„Szybko stało się dla nas jasne, że pan źle się poczuł z powodu spożytego przez niego alkoholu, bo uderzyła w nas ściana oparów, od których sami prawie poczuliśmy się pijani. Wyciągnęliśmy go z pojazdu i zabraliśmy pijanego jak bela, na komisariat w celu dalszej analizy oddechu” – przekazali policjanci w mediach społecznościowych.

 

Sprzęt się popsuł

Nie było więc wątpliwości, iż mężczyzna był pijany. Oficerowie musieli jednak zgodnie z procedurą sprawdzić, ile wypił. I tu pojawił się problem „Po dokładnej analizie oddechu zobaczyliśmy coś, czego żaden z nas nigdy wcześniej nie widział. Ten człowiek nie powinien w ogóle stać, bo miał we krwi nie mniej niż 1500 Ugl” - opisują sprawę policjanci. Wynik ten dość mocno zdziwił mundurowych. Postanowili więc dokonać jeszcze jednego pomiaru, ten jednak również pokazał oszałamiające wartości. Sprzęt działał poprawnie. Finalnie więc podano, iż mężczyzna wydmuchał 1500 Ugl i była to wartość zaokrąglona w dół i pomniejszona o margines błędu.

Dużo za dużo

Czy to dużo? Kierowca z wieloletnim doświadczeniem w Holandii może prowadzić wydychając maksymalnie  200 Ugl alkoholu, co oznacza, iż ma we krwi 0,5 promila. Zatrzymany wydmuchał zaś 1500 Ugl, czyli 3,45 promila.

Polak

„Nigdy wcześniej nie mierzyliśmy wartości wyższych niż około 1200-1300” – podała policja. Zatrzymany, którym po zapoznaniu się z dokumentami, okazał się nasz rodak, faktycznie było mocno pod wpływem i było to widać. Nie stracił przytomności, zaczynał zasypiać, ale gdy policjanci o coś się go pytali, odpowiadał. Kolejną sprawą było to, że człowiek ten niezbyt prosto, ale nadal potrafił chodzić. To jednak nie wszystko. Po przesłuchaniu na komendzie mężczyzna został zwolniony. Stracił jednak prawo jazdy za jazdę pod wpływem. Polak bowiem prowadził w tym stanie pojazd, stąd też dwa zgłoszenia z różnych miejsc dotyczące tego samego samochodu i kierowcy.

 

 

Źródło:  AD.nl