Potrącenie przechodnia w Katwijk. Ofiara utknęła pod autem

W sobotni wieczór doszło do bardzo poważnego wypadku z udziałem przechodnia w Katwijk. Poszkodowany został potrącony przez samochód. Ofiara jednak nie odbiła się od maski, a wciągnęło ją pod auto, pod którym została uwięziona. To jednak nie wszystko. Policja ma bardzo ponurą teorię na temat tego wydarzenia.

Potrącenie przechodnia

W sobotę o godzinie 22:30 na bulwarze w Katwijk miało miejsce potrącenie pieszego. Samochód osobowy uderzył w przechodnia. Jak wspomnieliśmy na wstępie, poszkodowany nie uderzył o maskę i nie został odrzucony impetem kolizji gdzieś na bok. Wszystko wskazuje na to, iż zderzak podciął przechodnia, który przewracając się, trafił pod koła pojazdu, został przejechany i znalazł się pod samochodem.

Akcja ratunkowa

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Oprócz karetek pogotowia do centrum Katwijk przybył też mobilny zespół medyczny. Jest to wyspecjalizowana karetka, w której jeździ lekarz specjalista medycyny ratunkowej. Wzywana jest w ciężkim przypadkach, kiedy to wiedza i doświadczenie zwykłych ratowników może okazać się niewystarczające. Niezbędna okazała się też straż pożarna. Ta ostatnia miała wyjątkowo trudne zadanie. By medycy mogli pomóc ofierze, tę należało najpierw bezpiecznie wyciągnąć spod pojazdu.

Do szpitala

Gdy strażakom udało się podnieść auto i uwolnić zaklinowanego poszkodowanego ten trafił w ręce lekarza pogotowia. Człowiek ten doznał poważnych obrażeń. Po ustabilizowaniu jego stanu w karetce, trafił w trybie pilnym do szpitala. Lekarze nie informują o jego obecnym stanie zdrowia.

Policja

Na miejsce wypadku przybyła też policja. Ta aresztowała kierowcę i zabrała go na komisariat, gdzie człowiek ten został przesłuchany. Stróże prawa podejrzewają bowiem, iż nie był to zwykły, przypadkowy wypadek, a działanie celowe, wymierzone w konkretną osobę. Jeśli podejrzenia te się potwierdzą, kierowcy grozi nawet zarzut usiłowania zabójstwa lub morderstwa.

Gorąco

Policja, prowadząc dochodzenie na miejscu wypadku zamknęła Boulevard. Na miejscu pojawiły się też dodatkowe jednostki policji. Sytuacja  była tam bowiem dość napięta. W rejonie tym zebrało się dużo ludzi, ponieważ na wieczór zapowiedziano tam demonstrację. Przybyło około 200 osób, by protestować przeciw propalestyńskiej demonstracji, która odbyła się tam kilka dni wcześniej. Sama akcja nie doszła do skutku, ale na ulicach było widać ludzi z izraelskimi flagami. To zaś w tak wielokulturowym i wieloetnicznym środowisku mogło być iskrą rozpalającą waśnie społeczne. Na szczęście jednak wieczór minął spokojnie.

Źródło:  AD.nl
Źródło: Hartvannederland.nl