Potężny wyciek gazu w Culemborgu

Potężna eksplozja w Hadze, apartamentowiec zawalił się gdy ludzie spali

W środowe popołudnie odciętych od gazu zostało 3400 gospodarstw domowych, a także setki firm i siedem szpitali oraz placówek ochrony zdrowia. Gaz nie popłynął również do dwóch szkół w Culemborgu. Wszystko to efekt potężnego wycieku gazu i awaryjnego zakręcenia zaworów, by zapobiec ewentualnej tragedii.

Pierwsze problemy

Początkowo służby energetyczne zajmujące się instalacją gazową sądziły, iż awaria ta nie będzie zbyt duża. Twierdzono, iż dotknie ona nie więcej niż tysiąca pięciuset domów. Szybko jednak okazało się, iż aby naprawić gazociąg, trzeba zamknąć praktycznie całą lokalną sieć, co sprawiło, iż liczby te się podwoiły.

 

Co się stało?

Jak doszło do wycieku? Uszkodzenie nie było efektem starości, sabotażu lub podłączenia do gazu „na lewo”. Wszystkiego są winne prace, które były wykonywane na gazociągu należącym do operatora sieci, firmy Liander. By móc załatać wyciek należało zaś zamknąć dopływ gazu na głównym gazociągu, nie można bowiem spawać, czy nitować gdy w instalacji jest błękitne paliwo, no, chyba że służby chciałyby doprowadzić do wybuchu zmiatającego z powierzchni ziemi sporą część okolicy. Dopływ paliwa musiał być więc wstrzymany, a gaz w instalacji za zaworem spuszczony. To zaś wymagało czasu. W efekcie naprawy zakończyły się dopiero około północy.

 

Zalecenie

W efekcie awarii lokalna społeczność otrzymała  zalecenie, w którym wskazano, by ludzie powstrzymali się od prób wzięcia prysznica, gotowania na gazie czy włączenia ogrzewania w domu w czasie awarii. Zarząd regionu bezpieczeństwa prosił również o wzajemną sąsiedzką solidarność i pomoc tym osobom, które w budynkach mają tylko kuchnię gazową, a nie elektryczną.

Szczęście w nieszczęściu

Jak wskazują eksperci dobrze, iż do awarii doszło teraz. W Holandii jest na tyle ciepło, iż ludzie mogą spokojnie pozostać w nieogrzewanych domach. Gdyby to samo stało się, np. w grudniu lub lutym to władze Culemborga musiałyby rozważyć nawet ewakuację mieszkańców do miejsc, w których mogliby się ogrzać.

 

Zakłócenia w ruchu

Wyciek gazu doprowadził nie tylko do utrudnień w życiu lokalnych mieszkańców. Ucierpieli również podróżni. Z racji tego, iż gazociąg znajduje się nieopodal torowiska wstrzymano ruch na linii Houten – Geldermalsen. Bano się bowiem, iż spod metalowych kół lub na połączeniu trakcji z pantografem polecą iskry.

 

 

Źródło: Nu.nl