Poszukiwania bezdomnych w Den Bosch
Pracownicy pomocy społecznej i policja w Den Bosch rozpoczęli poszukiwania bezdomnych. Urzędnicy nie mają co do nich złych intencji. Wręcz przeciwnie. Wiedząc, z jak ciężkim losem ludzie ci muszą się na co dzień mierzyć, chcąc im nieco pomóc, przekazując im namioty oraz ciepłe, wodoodporne śpiwory.
Kropki
W Den Bosch jest wiele osób, dla których dom stanowi ławka i kawałek tektury lub jakaś nisza pod mostem. Pracownicy pomocy społecznej stworzyli nawet specjalną mapę, na której zaznaczyli, gdzie nocuje część z nich. Mają oni obecnie na niej 23 kropki. Każda ta kropka oznacza co najmniej jedną osobą, która nocuje w tym miejscu. „To często ludzie z byłego bloku wschodniego, którzy za pośrednictwem agencji pracy znaleźli tu sezonowe zatrudnienie i zakwaterowanie. Po skończeniu z pracy tracą także dom. W nadziei na nowy etat z konieczności śpią na zewnątrz” – mówi dziennikarzom AD Paul Rooijmans, pracownik zespołu opieki interwencyjnej.
Schronisko
Ludzie ci w teorii mogą nocować w noclegowni Bossche Inloopschip, gdzie dostępnych jest trzydzieści łóżek. Nie każdy bezdomny jest jednak w stanie sprostać warunkom i obostrzeniom, jakie ma placówka dla swoich gości. Nie chodzi tu bynajmniej o alkohol czy zażywanie narkotyków. Rooijmans wskazuje na naszą rodaczkę, która nocowała w starym namiocie nieopodal mostu Mandeli. Z racji na swoje problemy psychiczne nie radziła sobie z tłumem osób w schronisku. Dzięki jednak pomocy psychologicznej kobiecie w końcu udało się „zagrzać” miejsce w schronisku.
Sponsorzy
Nie każda jednak sytuacja kończy się w ten sposób. Dla ludzi, którzy jednak z jakichś przyczyn nie mogą skorzystać ze schroniska, pracownicy opieki mają coś w zanadrzu. „Dzięki sponsorom możemy zaoferować wodoodporny śpiwór i ewentualnie namiot. To trochę ułatwia kontakt. Możemy również zaoferować pomoc lekarza, który podróżuje z nami i zajmuje się szczególnie osobami bezdomnymi, żyjącymi na ulicy” – mówi pracownik socjalny.
Poszukiwania
Dlatego też pracownicy socjalni wraz z policją, wolontariuszami i oficerami BOA poszukują bezdomnych, starając się w jakiś sposób im pomóc, czy to kierując do schroniska, czy to, jeśli przytułek nie wchodzi w grę, przekazując im przynajmniej gruby śpiwór i namiot. Ludzie ci nie są w stanie jednak dotrzeć do wszystkich, zwłaszcza gdzieś na przedmieściach, bezdomni często koczują w pustostanach, szałasach czy nawet ręcznie stworzonych ziemiankach, o których istnieniu wiedzą tylko nieliczni.
Dlatego też pracownicy pomocy społecznej proszą o wsparcie. Jeśli ktoś wie, gdzie znajduje się koczowisko bezdomnych, proszą o zgłoszenie tego pod adresem [email protected] (073-6891069) [email protected] 088-0237500 (poza godzinami pracy).
Jak mówią bowiem pracownicy, być może nie uda im się rozwiązać wszystkich problemów tych ludzi, ale przynajmniej może uda im się sprawić, że nie zamarzną tej zimy.
Źródło: AD.nl