Port lotniczy Maastricht Aachen zamknięty

Port lotniczy Maastricht Aachen zamknięty

Mamy złe wieści dla wszystkich tych, którzy podróżują do lub z Holandii drogą powietrzną. Transport lotniczy do krainy tulipanów w najbliższym czasie będzie utrudniony. Niderlandzki port lotniczy Maastricht Aachen został bowiem w poniedziałek zamknięty.

Lotnisko oficjalnie zamknięto w poniedziałek. Port lotniczy nie będzie przyjmował ani wypuszczał samolotów przez osiem tygodni. Wszystko dlatego, iż w tym czasie remontowany będzie pas startowy. Działanie to jest niezbędne z racji na zużycie asfaltu. Jest on bowiem obecnie w bardzo  złym stanie. Pojawiło się ryzyko oderwania z niego małych cząstek, które przy starcie czy lądowaniu samolotu mogłyby uszkodzić płatowiec, na przykład poprzez zassanie ich do silnika.

 

Pas startowy

Z racji tego, iż port Maastricht Aachen nie dysponuje tak jak Schiphol wieloma pasami startowymi (ma tylko jeden). Starty i lodowania całkowicie wstrzymano tam do 30 czerwca, do ukończenia rozległych prac renowacyjnych. Jak bardzo rozległych? Droga startów i lądowań ma 2750 metrów długości i 45 metrów szerokości. Wykonawca prac nałoży na nią 71 tysięcy ton nowego asfaltu (po uprzednim zdarciu lub, jeśli to możliwe, zabezpieczeniu starej warstwy). Oprócz tego zostanie także wymienionych około tysiąca lamp oświetleniowych i 100 kilometrów wszelkiej maści okablowania. Na koniec namalowane od nowa będzie łącznie 15 kilometrów linii i oznaczeń. Prace te będą w rękach 250 pracowników firmy budowlanej.

Koszty

Gmina Limburg, która jest udziałowcem portu lotniczego, przeznaczyła na modernizację pasa 35 milionów euro. Kwota ta powinna starczyć, by firma wykonała wszystkie powierzone prace. Te bowiem wyceniono na 22 miliony euro, nie licząc kosztów dodatkowych takich jak np. przygotowanie projektu i nadzór nad jego wykonaniem.

 

Na zero

Początkowo bano się, iż prace remontowe spowodują nadmierne emisje azotu, co może zaszkodzić planom klimatycznym, przez co port mógłby nie otrzymać pozwolenia na remont. Tu jednak na szczęście pomogła największa wada lotniska, czyli jeden pas startowy. Wskazano bowiem, iż zwiększone emisje azotu „wyzerują się” z całkowitym zanikiem emisji z racji braku ruchu lotniczego. Bilans wychodzi więc na zero, przez co robotnicy mogą wejść na pas startowy.

 

 

Źródło:  Nu.nl