Poly, tak źle w Holandii jeszcze nie było

Poly, tak źle w Holandii jeszcze nie było

Wszystko rozpoczęło się w nocy z wtorku na środę, zaczęło padać i wiać, bardzo mocno wiać. Nad Królestwo Niderlandów nadciągnęła Poly, letnia burza mająca wręcz niszczycielski charakter. Jak wskazują naukowcy, jest to najsilniejsze tego typu zjawisko w historii Holandii. Zjawisko, które przyniosło ze sobą potężne zniszczenia i śmierć.

Dziś między godziną 8 a 9 rano na stacji pogodowej Ijmuiden odnotowano wiatr wiejący z siłą 11 stopni w skali Beauforta. Podmuchy osiągały więc prędkość przekraczającą 130 kilometrów na godzinę. To jednak nie był koniec możliwości Poly. Jakiś czas później zmierzono, iż wiatr w porywach uzyskał prędkość 146 kilometrów na godzinę.
Ostatni raz z podobną siłą wiało w 2018 roku, wtedy jednak miało to miejsce 18 stycznia, podczas znacznie mocniejszych niż letnie zimowych burz i sztormów. Najsilniejszą zaś letnią burzę odnotowano 25 lipca 2015 roku, wtedy to wiatr wiał jednak z prędkością „tylko” 122 kilometrów na godzinę.

Zabójczo wyjątkowa

Tak silne podmuchy wiatru notowane dziś przed południem mogły stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Dlatego też w prowincji Holandia Północna, Flevoland, Fryzja i obszar IJsselmeer wprowadzono najwyższy poziom zagrożenia - kod czerwony (zniesiony przed południem). Mieszkańcy zaś wielu regionów kraju otrzymali wiadomości z systemu AlertNL by nie opuszczali domów jeśli nie jest to konieczne. Oprócz tego w wiadomości zaznaczono, iż ludzie mają dzwonić pod numer 112 tylko w sytuacjach zagrażających życiu. Służby bowiem i tak są przeciążone tym, co się dzieje.

Stan na godzinę 13:30

Chaos na drogach

Wiele z tych osób, które musiały opuścić domy, nie dotarło do miejsc przeznaczenia. Odwołano ponad 300 lotów na samym tylko lotnisku Schiphol. Nie kursowały też pociągi NS w całej północnej Holandii. Również Arriva nie wypuściła na tory składów we Fryzji i Groningen.
Poważne utrudnienia czekały również na kierowców korzystających z własnych samochodów czy autobusów. W wielu rejonach kraju na drogach leżały i czasem nadal leżą przewrócone drzewa, samochody ciężarowe i dostawcze. Silne boczne podmuchy wiatru uderzające w paki pojazdów miotały bowiem nimi jak zabawkami.

Straty

Obecnie nie ma mowy o szacowaniu strat. Wiadomo, iż w wielu miejscach kraju przewracające się drzewa uszkodziły samochody, domy, linie energetyczne lub torowiska. Wiele samochodów zostało również zniszczonych poprzez „zmiecenie” przez wiatr z ulicy. Na liczenie szkód materialnych przyjdzie jeszcze czas, gdy wiatr się uspokoi.
Już teraz jednak wiadomo, iż Poly doprowadziła też do największej tragedii. Silny wiatr podczas tej letniej burzy przewrócił potężne drzewo na samochód w Haarlemie. Przygniotło ono małe miejskie auto na Marnixstraat całkowicie miażdżąc pasażerkę siedzącą obok kierowcy. 51-latka zmarła na miejscu. Osobie prowadzącej pojazd nic się nie stało.

Coraz bezpieczniej

Zdaniem meteorologów Poly będzie dziś słabnąć. Po południu burza i wichury mają ustąpić. Nie oznacza to jednak, iż będzie już całkowicie bezpiecznie. W wielu miejscach mogą znajdować się zerwane kable energetyczne, czy wiatrołomy, które mogą spaść w każdym momencie. Dlatego też najlepiej przez najbliższe kilka dni omijać lasy, parki czy inne tereny zadrzewione.

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Nu.nl