Polski kierowca złapany podczas masowej policyjnej kontroli
We wtorek, podczas masowej kontroli, holenderska policja zatrzymała 36-letniego obywatela Rzeczypospolitej. Mężczyzna, który ma do odsiedzenia wyrok nad Wisłą, wpadł w ręce stróżów prawa nieopodal De Lichtmis, na skrzyżowaniu autostrady A28 i N377. Nasz rodak był jedną z setek osób, które tego dnia znalazły się na policyjnym celowniku. Oficerowie postanowili bowiem przekuć ilość w jakość.
Zorganizowana akcja
Wydarzenia mające miejsce 12 marca nie były zwykłą wyrywkową kontrolą. Funkcjonariusze organów ścigania wraz ze służbami celnymi i skarbowymi postanowili zorganizować akcję w stylu tych z dawnych lat. Policjanci drogówki ściągali z drogi setki samochodów, które następnie na parkingu były sprawdzane przez służby. Analizowano kierowców i pojazdy pod kątem niezapłaconych mandatów, czy posiadania polisy ubezpieczeniowej. Sprawdzano również, czy w samochodach nie ma broni, narkotyków, nielegalnych, dużych ilości gotówki. Kierowcy zaś byli standardowo testowani pod kątem możliwego prowadzenia na podwójnym gazie lub pod wpływem narkotyków. W kilku przypadkach analizowano czy osoby w pojazdach nie są związane z handlem ludźmi, lub prostytucją.
Polak
W pewnym momencie przyszedł czas na naszego rodaka. Polak nie był pod wpływem narkotyków ani alkoholu. Jego imię i nazwisko pojawiło się jednak w policyjnej bazie. 36-latek był poszukiwany w swojej ojczyźnie. Mężczyzna miał do odsiedzenia rok więzienia. Co zrobił? To nie interesowało niderlandzkiej policji. Polak został zatrzymany. Czeka na deportację do ojczyzny.
Inni
36-latek nie był jednak jedynym „sukcesem” opisywanej tu akcji. Policja i służby celne wykryły pięćdziesiąt wykroczeń. Większość z nich dotyczyła prowadzenia samochodu z telefonem komórkowym w ręku, nieprawidłowego oświetlenie pojazdów, jazdy bez prawa jazdy lub przekroczenia dopuszczalnej prędkości. Trzech kierowców prowadziło swoje samochody na podwójnym gazie. Zabrano dokumenty dwóm osobom. Zebrano również zaległe należności za mandaty w wysokości 64 tysięcy euro. 15 aut zostało zaś skonfiskowanych.
DNA
Oprócz tego policja zatrzymała jednego z kierowców w celu pobrania od niego próbek DNA. Człowiek ten bowiem unikał wykonania tych czynności, nie stawiał się na wezwania, czym blokował postępowanie. Jakie? Tego policja też nie zdradza.
Będzie więcej kontroli
Policja po sukcesie wtorkowej akcji zapowiada, iż nie była ona ostatnią tego typu. Kierowcy muszą bowiem wiedzieć, iż w każdym momencie może ich czekać niemożliwa do uniknięcia kontrola, której poddawani są praktycznie wszyscy uczestnicy ruchu na danym odcinku. Jeśli więc z prowadzącym pojazd lub samochodem jest coś nie tak, to policja to wykryje.
Źródło: AD.nl