Polski hymn zabrzmiał w Axel i Terneuzen

Polski hymn zabrzmiał w Axel i Terneuzen

Wolność i pokój nigdy nie są dane na zawsze. Naszym zadaniem jest je chronić, a gdy trzeba też walczyć o nie. Przesłanie to wybrzmiało wraz z polskim i holenderskim hymnem w Axel i Terneuzen, 79 lat po wyzwoleniu miasta przez polskie wojska.

21 września odbyła się uroczystość z okazji 79 rocznicy wyzwolenia miasta. Lokalne władze, przedstawiciele organizacji historycznych i uczniowie wszystkich 4 szkół w regionie przybyli, by uczcić wyrwanie miasta z rąk okupanta przez żołnierzy 1. Polskiej Dywizji Pancernej. Owo wyzwolenie miało miejsce podczas bitwy o Zijkanaal do Hulst (jak nazywa się kanał pomiędzy Axel i Hulst). W walkach tych wyzwalając Axel jak i przechodząc na drugą stronę kanału zginęło 25 naszych rodaków. Ludzie ci oddali życie za wolność Holendrów i Holendrzy nigdy tego nie zapomną.

 

Powód do dumy

O pamięci tej, zdaniem burmistrza pobliskiego Terneuzen, doskonale świadczy fakt, iż tak licznie na wydarzeniu tym zjawili się młodzi ludzie, uczniowie. To bowiem na ich barkach leży kultywowanie pamięci historycznej i tego, że nie można pozostawać biernym, by takie zło już się nie powtórzyło.

Kwiaty pod krzyżem

Dzień przed obchodami w Axel odbyła się również kameralna uroczystość w Terneuzen, które było odbite z rąk nazistów przez „Maczkowców” w tym samym czasie. Tam przy molo, nieopodal Griete na Zachodniej Skaldzie, pod postawionym w zeszłym roku pomnikiem generała Maczka, dowódcy 1. Polskiej Dywizji Pancernej odbyła się kameralna uroczystość, na której złożyli wieńce przedstawiciele okolicznych gmin, oraz polskich i niderlandzkich stowarzyszeń historyczno-kulturalnych.
Wybrzmiał tam również Mazurek Dąbrowskiego zaśpiewany przez przybyłą na uroczystość grupę polskich żołnierzy i Polonię. Po nim odśpiewano Wilhelmus’a, czyli hymn Królestwa Niderlandów.

 

Spojrzeć w oczy

Potem obchody przeniosły się na cmentarz wojskowy, gdzie pochowano polskich bohaterów. Tam uczestnicy wydarzeń rocznicowych mogli spojrzeć w oczy wyzwolicielom miast. Niemal osiem dekad po śmierci żołnierzy, potomkowie wyzwolonych mogli spojrzeć w oczy swoim bohaterom. Przy grobach Polaków postawiono bowiem zdjęcia ludzi, którzy na zawsze spoczęli w holenderskiej ziemi.

 

 

Źródło:  AD.nl