Polka okradła staruszka. Zrobiła to z miłości?
Na początku wszystko wyglądało pięknie. Para młodych ludzi, Polka i Syryjczyk, pomagała zmęczonemu życiem, schorowanemu seniorowi robić zakupy i opłacać rachunki. Szybko jednak ów piękny sen zamienił się w koszmar, kiedy to emeryt zauważył, iż nagle brakuje mu ponad 3 tysięcy euro.
Ogłoszenie
70-latek z Huissen mieszkał sam. Sam w dużym domu. Tak dużym, iż miał coraz większe problemy, by całego go ogarnąć. Postanowił więc powiesić ogłoszenie w supermarkecie, w którym wskazał, że ma pokój do wynajęcia. Szybko dostał odpowiedź od 22-letniego Abdula z Syrii i 18-letniej Dagmary z Polski. Dwójka ta była parą i chciała zamieszkać razem. Młodzi ludzie wprowadzili się do seniora w lutym tego roku. Początkowo wszystko było w porządku, potem jednak zaczęły się problemy.
Pomocni lokatorzy
Staruszek z racji na swój stan zdrowia powoli zaczął gubić się we własnym domu. Mężczyzna miał problemy z obsługą piekarnika, czy pralki. Na szczęście para młodych ludzi okazała się nad wyraz pomocna. 70-latek mógł na nich liczyć. Robili mu zakupy, tankowali samochód, gdy miał gdzieś jechać, czasem też posprzątali w domu.
Stara łatwowierność
Holender na tyle ich polubił, iż prosił ich o pomoc również w innych sprawach. Jedną z nich była bankowość internetowa. Aplikacja w telefonie czy internetowa witryna banku to były kwestie mocno przerastające seniora. Na szczęście, od czego miał on swoich współlokatorów. Ci znali się lepiej na technice i tego typu sprawach. W efekcie mężczyzna dał im swoją kartę debetową, podał również numer swojego konta. Uważał, iż nie ma w tym nic złego. W końcu muszą znać ten numer, by przelewać pieniądze za czynsz.
Przelewy
Początkowo faktycznie to działało. Szybko jednak przelewy zmieniły kierunek. Z konta seniora setki euro popłynęły na rachunek bankowy Polki. W ciągu trzech tygodni 18-latka wzbogaciła się o 3100 euro. Być może z konta Holendra zniknęłoby jeszcze więcej gotówki, ale mężczyźnie udało się zorientować, iż coś jest nie tak i że powinien mieć w banku więcej pieniędzy. Postanowił więc zawiadomić policję, a ta zorientowała się, co jest grane.
Przed sądem
Polka w miniony wtorek stanęła przed sądem, sama. Jej ukochany Abdul gdzieś zniknął. Dziewczyna, plącząc, wskazała, iż nie okradła seniora. Jak mówi, miała z nim dobry kontakt i starała się mu pomóc. Wcześniej bowiem miała praktyki w opiece społecznej i pracowała z osobami z demencją.
Jak więc pieniądze znalazły się na jej koncie? To miała być robota Abdula. To on to musiał zrobić. Polka nie miała o tym pojęcia.
Druga ofiara?
Kobieta zapytała się też sądu czy prosiłaby seniora o wcześniejszy zwrot kaucji za mieszkanie, by mogła jechać do babci w Polsce, gdyby wiedziała, iż ma tyle pieniędzy na koncie? Środki te miał najpierw przelać na jej konto Abdul, a potem wypłacić i zainwestować w BMW, które sobie kupił. Ten samochód zresztą bardzo zdziwił naszą rodaczkę. Wskazała bowiem, iż Abdul praktycznie nigdy nie miał pieniędzy.
Dziewczyna przyznała przed sądem, iż teraz to widzi. Rozumie, iż dała się zwieść tak samo jak senior. Miłość pozbawiła ją krytycznego myślenia.
Wyrok
Prokuratura nie uwierzyła naszej rodaczce. Sąd również uznał, iż dziewczyna domyślała się, co planuje Syryjczyk i pomogła mu w tym wszystkim. Dlatego też holenderski wymiar sprawiedliwości skazał ją na 80 godzin prac społecznych.
Afrykańczyk, jak wskazaliśmy wyżej, nie pojawił się w sądzie. To jednak nie przeszkodziło sędziemu skazać 22-latak, który już wcześniej wielokrotnie miał konflikt z prawem, na dwa miesiące więzienia.
Po wyroku nastoletnia Polka wróciła do domu i zamieszkałą z matką w Overijssel.
Źródło: AD.nl