Policyjny taser kontra metalowa rurka, czyli jak pomóc rannemu
Tylko głupiec idzie z nożem na strzelaninę, albo z metalową rurką na policjanta z taserem. Na szczęście mundurowi podczas interwencji w Heeze bardzo szybko pokazali awanturującemu się mężczyźnie, jaka jest przewaga broni dystansowej nad kawałkiem żelastwa. Zrobili to, by można było mu pomóc.
Ucieczka
W piątek wieczorem policja otrzymała zgłoszenie dotyczące zdezorientowanej osoby, która wybiła szybę i uciekła przez okno jednego z budynków na terenie strefy przemysłowej w Heeze. Według świadków uciekinier doznał poważnych obrażeń ręki, krwawił.
Po tej informacji dyżurny wysłał na miejsce patrol funkcjonariuszy z Lierop.
Mundurowi szybko namierzyli człowieka, o którym mówiono w zgłoszeniu. Był on był faktycznie ranny i obficie krwawił. Bojąc się o jego stan zdrowia, policjanci nie czekali z interwencją. Ta jednak, jak szybko się okazało, nie przebiegła po ich myśli.
Interwencja
Interwencja miała miejsce koło parkingu, na którym stały różne pojazdy. Gdy tylko ranny zobaczył oficerów, momentalnie stał się agresywny. Mimo obrażeń podbiegł on do stojącej tam ciężarówki, wyciągnął z jej przestrzeni ładunkowej długą metalową rurkę i zaczął nią wymachiwać, grożąc funkcjonariuszom, iż jeśli podejdą, zostaną nią uderzeni. Oficerowie początkowo prosili, by stojący przed nimi mężczyzna odłożył swoją broń i dał sobie pomóc. Później grozili sankcjami za niepodporządkowanie się poleceniom policji.
Taser
Nic to jednak nie dało. Sytuacja nie eskalowała, ale też próżno było szukać szans na polubowne rozwiązanie sprawy. Patrol nie mógł zaś rannego, skołowanego człowieka zostawić samemu sobie. Mógł on bowiem stanowić niebezpieczeństwo dla siebie lub innych. Niemożliwe było też jego bezpieczne obezwładnienie z użyciem minimalnych środków przymusu, np. pałki. Nie można było się bowiem do niego bezpiecznie zbliżyć. Zapadła więc decyzja o użyciu tasera.
Eskorta
Kilka sekund później ranny leżał już na ziemi, po mimowolnym, silnym skurczu mięśni wywołanym przez prąd o wysokim napięciu. Tak zneutralizowanemu mężczyźnie oficerowie odebrali rurkę i założyli kajdanki na ręce. Ten mimo bycia skutym jednak nadal pozostawał agresywny. Gdy na miejsce przybyło wezwane przez policję pogotowie, ranny starał się skopać ratownika medycznego. W efekcie policjanci musieli udać się jako eskorta karetką do szpitala i przez pewien czas pozostawać jako zabezpieczenie na oddziale.
Taser
Holenderska policja ma tasery na swoim standardowym wyposażeniu dopiero od kilku lat. Trafiły one do patroli po tym, jak w kilku podobnych sprawach policjanci byli zmuszeni strzelać do ludzi z broni palnej, ponieważ nie było sposobu ich inaczej obezwładnić. Taser ma więc ratować zdrowie i życie nie tyle policjanta, ale zatrzymywanego.
Źródło: AD.nl
Dodaj komentarz