Polak zginął po spotkaniu z widmem
Bardzo smutne wiadomości dotarły do nas z holenderskich dróg. Na A73 w pobliżu Venray doszło do wypadku spowodowanego przez kierowcę widmo, czyli zmotoryzowanego jadącego pod prąd. W zdarzeniu, mającym miejsce w nocy z soboty na niedzielę, zginęła jedna osoba, a kilka innych zostało rannych. Kilka godzin po wypadku policja podała, iż ofiarą śmiertelną był nasz 50-letni rodak.
Oprócz niego do szpitala zostały zabrane jeszcze dwie osoby. Lekarze nie udzielają żadnych informacji o ich stanie zdrowia, zasłaniając się prywatnością poszkodowanych.
Wypadek
Do tragedii doszło w niedzielę o godzinie 1:30. W zdarzeniu na autostradzie A73, na przedmieściach Venray-Noord udział wzięły trzy pojazdy, w tym dwa busiki. Jeden na białych tablicach rejestracyjnych. Jak doszło do samej kolizji? Policja wciąż to bada i nie przekazuje informacji w tej kwestii. Nie wiadomo również, który z pojazdów jechał pod prąd i kto był „kierowcą widmo”. Siła zderzenia była bowiem tak duża, iż auta tak rozrzuciło na jezdni, iż po wypadku nie było wiadomo, która maszyna poruszała się w którym kierunku.
Policja nie zdradza również, w którym z samochodów prowadził nasz 50-letni rodak. Patrząc jednak na tablice rejestracyjne, można mieć pewne przypuszczenia.
Autostrada zamknięta
Z racji na zakrojone na szeroką skalę działania ratownicze, w tym lądowanie na autostradzie śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego, odcinek autostrady A73 między Nijmegen a Maasbracht w pobliżu Venray-Noord był zamknięty dla ruchu. Kierowcy musieli więc tej nocy kierować się objazdami. Na szczęście właśnie z racji późnych godzin nocnych sytuacja ta nie doprowadziła do zbyt dużych utrudnień.
Świadkowie poszukiwani
By rozwiązać tę drogową zagadkę i określić, który z prowadzących był kierowcą widmo, policja w ramach dochodzenia szuka również świadków, którzy widzieli wypadek, lub samochód jadący pod prąd tym odcinkiem A73. Ich zeznania mogą być bowiem kluczowe w tej sprawie.
Czemu osoby wjeżdżają pod prąd na autostradę?
Czemu kierowcy w Niderlandach wjeżdżają pod prąd na autostradzie? Jednym z najczęstszych powodów jesz zdezorientowanie lub zagapienie się. Dotyczy to najczęściej młodych lub bardzo leciwych już kierowców, których przerasta patrzenie na drogę i nawigowanie po znakach. Innym, częstym czynnikiem jest rozkojarzenie i roztargnienie. Wiele „widm” było również pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Policja wskazuje również na przypadki kiedy to przestępcy uciekający przed stróżami prawa celowo wjeżdżają na autostradę pod prąd, licząc, że ze względów bezpieczeństwa oficerowie nie pojadą za nimi.
Źródło: AD.nl