Polak w amoku zaatakował nożem współlokatorów

Polak w amoku zaatakował nożem współlokatorów

22 października policja odnalazła w Sprang-Capelle młodą kobietę z ciężką raną ciętą. Jej stan zagrażał życiu. Nieopodal był również ranny od noża mężczyzna. Kto ich zaatakował? Miał to być nasz 57-letni rodak. Polak miał wpaść w szał i chwycić za nóż. Problem jednak w tym, iż oskarżony nic nie pamięta z czasu, w którym doszło do ataku.

Polak w mienionym tygodniu stanął przed sądem w Bredzie. Tam, za pośrednictwem tłumacza, zeznał, iż on raczej tego nie mógłby zrobić „Wcale taki nie jestem” – powiedział. Gdy zaś sędzia zaczął się dopytywać, jak wyglądał ten feralny wieczór, mężczyzna tylko spuścił głowę i stwierdził „nie wiem”.

 

Atak

22 października 2023 roku policja przybyła na w rejon Sprang-Capelle po informacjach, jakie napłynęły do nich od przerażonych świadków. Ci bowiem mówili o dwóch ofiarach poważnego przestępstwa. Faktycznie patrol odnalazł ciężko ranną kobietę i mężczyznę. Oboje mieli rany cięte i stracili dużo krwi, ale byli półprzytomni. Do poszkodowanych zostało również natychmiast wezwane pogotowie.

 

Sprawca

Zrodziło się więc pytanie kto to zrobił. Ostatkiem sił kobieta wskazała, że sprawca przebywa w budynku przy Luzerne. Policjanci udali się na miejsce i szybko się przekonali, że to dobry trop. We wnętrzu znajdowały się krwawe ślady. To właśnie po tych plamach mundurowi dotarli do napastnika. Ten mówił niewyraźnie i miał plamę krwi na ramieniu.

 

Alkohol

Oskarżony Andrzej G. był głównym najemcą domu, w którym mieszkały i jego ofiary. W dzień ataku poszkodowany mężczyzna pił wódkę z oskarżonym. Później do tej dwójki dołączyła również pchnięta nożem kobieta, która zeznała, iż gdy przyszła, G. był już mocno pod wpływem. Poszkodowana przywitała się, posiedziała z nimi chwilę i wróciła do swoich spraw. Gdy ponownie się zjawiła około 22, doszło do kłótni i przepychanki między jej partnerem a G. Po tym wydarzeniu para wróciła do swojej sypialni na piętrze.

Atak

Po pewnym czasie G. stanął w drzwiach ich sypialni. Gdy kobieta chciała go wyprosić, pchnął ją nożem w brzuch, następnie zadał kilka ciosów jej partnerowi. Skąd napastnik miał nóż? Ostrze pochodziło z kuchni.

 

Dowody

Prokuratura uważa, iż zabezpieczone DNA ofiar pod paznokciami sprawcy jest wystarczającym dowodem przestępstwa i domaga się 5,5 roku więzienia za próbę podwójnego zabójstwa.
Co ciekawe obrońca nie kwestionuje tego, iż G. zaatakował nożem parę. Chce jednak dla niego dużo niższej kary. Dlaczego? Polak faktycznie sporo wypił, ale nie na tyle, by się tak zachować. Zdaniem obrońcy wszystko to wina mieszania alkoholu i leków. Mężczyzna ma bowiem raka i bierze silne farmaceutyki. To właśnie ich połączenie sprawiło, że stał się zupełnie innym człowiekiem, co zauważyły same ofiary. Dla prawnika reprezentującego oskarżonego ten był niepoczytalny, wpadł w alkoholowo-lekową psychozę i nie odpowiadał w 100% za swoje czyny.
Jak do sprawy podejdzie sąd, wyrok 3 września.

 

 

Źródło:  AD.nl