Polak usiłował zamordować swojego pracodawcę

Polak usiłował zamordować pracodawcę

Nasz rodak, Dawid B. został skazany w Holandii na 10 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Za co Polak otrzymał tak wysoką, jak na niderlandzkie sądownictwo karę? Za usiłowanie morderstwa swojego pracodawcy. Zdaniem sądu mężczyzna działał z premedytacją, nie można tu więc było mówić o przypadku, czy afekcie. Oprócz tego skazany musi zapłacić ofierze i jego rodzinie odszkodowanie w wysokości 1 375 175 euro i 8 centów.

Za co ten wyrok?

Za co sąd wymierzył taki wyrok? Sprawa dotyczyła wydarzeń mających miejsce prawie rok temu. 6 października 2022 roku w domu przy Axelsestraat ,w Terneuzen doszło do awantury między Dawidem B., jego pracodawcą Polakiem, Łukaszem W., który był współlokatorem skazanego. Owego feralnego dnia obaj mężczyźni mieli wypić sporo alkoholu. Wieczorem zaś rozmawiali o pieniądzach. W. zaproponował, iż będzie wypłacać skazanemu 500 euro. Kwota ta jednak nie przypadła do gustu B.

 

Upadek ze schodów

Co ciekawe, w tym momencie nie miało dojść do żadnej kłótni, awantury czy rękoczynów. Pracodawca miał iść położyć się spać. B. zaś miał spaść ze schodów lub zostać z nich zepchnięty przez osobę trzecią (stąd obrażenia na jego ciele, sam upadek nie był jednak związany ze sprawą). Po tym jak B. pozbierał się po upadku, miał dalej konsumować alkohol. Później, jak wynika z przeprowadzonego śledztwa, zaczął surfować w internecie.

 

Wyszukiwanie

Czego 35-latek szukał w sieci? Historia wyszukiwarki wskazuje na hasła związane z tematyką odbierania komuś życia. Wyglądało na to, iż B. chciał posiąść wiedzę w tym temacie. Wiedzę, którą potem zdaniem sądu wykorzystał w działaniu. Gdy skończył, zadzwonił zaś pod numer alarmowy.

Ofiara

Gdy na miejsce przyjechały służby ratownicze, znalazły W. w stanie krytycznym. Mężczyzna ten leżał na swoim łóżku cały we krwi. Lekarze naliczyli na jego ciele dwanaście ran kłutych. W ich wyniku, oprócz obrażeń mięśni, tkanek i narządów, doszło między innymi do złamania jednego z kręgów szyjnych, zmiażdżenia przełyku i częściowego uszkodzenia rdzenia kręgowego. W efekcie ofiara będzie niepełnosprawna do końca swoich dni. To właśnie z racji na tę niepełnosprawność, a więc i utracenie dochodów w połączeniu z drogą rehabilitacją i leczeniem, sąd nałożył na B. tak wysoką sankcję finansową.

Skąd jednak wyrok aż 10 lat więzienia? Sąd, przyznał rację prokuraturze. Stwierdził bowiem, iż jeśli ktoś szuka w internecie informacji jak zabić człowieka, a potem atakuje, nie ma mowy o impulsie. Dawid B. miał bowiem czytając to wszystko wystarczająco wiele czasu, by przemyśleć swoje działania i ochłonąć. Nie zrobił jednak tego co wskazuje o celowym, przemyślanym działaniu – premedytacji.

 

Źródło:  AD.nl