Polak prowadził auto widmo
W Veghel, w nocy z soboty na niedzielę, policjanci zatrzymali kierowcę samochodu widma, czyli pojazdu, który nie był nigdzie zarejestrowany. Za kierownicą tej maszyny siedział obywatel naszego kraju.
Do zatrzymania doszło w nocy na Stadhuisplein, w Veghel. Prowadzącym auto na polskich tablicach rejestracyjnych był nasz rodak, mieszkający na stałe w tej miejscowości. Policjanci dali mu 14 dni na uporządkowanie dokumentów dotyczących pojazdu, inaczej czekać go będą bardzo poważne problemy.
Odliczanie
W ciągu tych 14 dni Polak mieszkający w Holandii musi wykazać, iż auto należy do niego i zarejestrować je w Niderlandach. Inaczej bowiem sprawa nie zakończy się mandatem. Policjanci po prostu przyjdą i zabiorą samochód. Pojazdy widma są bowiem konfiskowane przez policję, a następnie złomowane lub zlicytowane, a dochód ze sprzedaży trafia do kasy państwa. Czy auto trafi na złom, czy pod młotek decyduje rzeczoznawca, który określa wartość samochodu.
Auto widmo
Czym są pojazdy widmo? To najczęściej auta, które nie są zarejestrowane w Holandii, a które, np. zostały wyrejestrowane już w innym kraju. W efekcie policja nawet znając numery tego pojazdu, nie jest w stanie dotrzeć do jego właściciela. Ostatni bowiem zbył auto, a nowy go nie zarejestrował i dalej jeździ na starych "blachach".
Innym wariantem auta widmo, który najprawdopodobniej ma miejsce tutaj, jest nieprzerejestrowania pojazdu. Polak mieszkający na stałe w Holandii pomimo upływu kilku miesięcy nadal nie przerejestrował swojego samochodu i nie założył mu niderlandzkich tablic. Może to wydać się błahe, ale należy pamiętać, iż w Holandii istnieje podatek, który muszą płacić kierowcy od swoich samochodów. Gdy zaś auto nie jest zarejestrowane, nie trzeba tego robić. To zaś naraża na straty państwo. By zaś owe straty niwelować, kierowcy tracą swoje auta widma.
Namierzenie
Czasem może się wydawać, iż natrafienie na auto widmo to przypadek. Policja jednak ma swoje metody pozwalające skutecznie walczyć z tym procederem. Wszystkim naszym czytelnikom, którzy rozważają nieprzerejestrowywanie samochodu, przypominamy, iż w Holandii większość dróg jest monitorowanych. Kamery sprawdzają numery rejestracyjne pojazdów i bardzo szybko potrafią namierzyć maszyny, które poruszają się po tamtejszych drogach bez opłacania odpowiednich podatków. W efekcie policja prędzej czy później dopadnie każdego, kto starał się zaoszczędzić na nieprzerejestrowywaniu auta.
Źródło: AD.nl