Polak posiedzi dłużej niż początkowo zakładał
Polak posiedzi w celi więzienia w Arnhem dłużej, niżby tego chciał. Osadzony odbywający tam karę pozbawienia wolności został ponownie skazany na dwa tygodnie pobytu za kratami. Wszystko dlatego, iż 32-latka poniosły nerwy i dał upust swoim frustracjom na wicedyrektorze placówki, w której przebywa.
Leczenie
Cała sytuacja miała miejsce 23 listopada 2022 roku w więzieniu w Arnhem. 32-letnim obywatel Rzeczypospolitej odbywający karę więzienia w niderlandzkiej placówce penitencjarnej nie był w dobrym stanie. Mężczyzna bardzo cierpiał z powodu przepukliny. By pozbyć się bólu, miał jechać tego dnia do szpitala na leczenie.
Nigdzie nie jedzie
Cierpiący z bólu Polak nie opuścił jednak murów więzienia. Na kilka minut przed wyjazdem pozwolenie na leczenie w szpitalu zostało cofnięte. Nie chodziło tu bynajmniej o to, iż Holendrzy nie chcieli leczyć Polaka. 32-latek miła być źle ubrany, a na krótko przed wyjazdem opluć innego osadzonego. Trzeba było to wyjaśnić. Wyjazd więc wstrzymano, a obolały mężczyzna trafił z powrotem do celi. W niej zaś doszło do bójki. Aby nie doszło do tragedii, osadzonych rozdzielono i trafili do osobnych cel.
Wicedyrektor
W izolatce 32-latka odwiedził wicedyrektor więzienia w asyście strażników. „Chciałem tylko powiedzieć zastępcy dyrektora, że to nie ja zacząłem tę bójkę. Ten jednak nie chciał mnie słuchać i od razu wymierzył karę” – powiedział Polak przed sądem policyjnym.
Wiadomość ta zadziała na osadzonego jak przysłowiowa płachta na byka. Ból i cierpienie przegrało ze wściekłością. Nasz rodak był zły, iż to nie z jego winy będzie teraz musiał dalej cierpieć z racji przepukliny. Wpadł w furię i rzucił się na dyrektora. Zanim strażnicy zdążyli zareagować, skazany wymierzył cios, który trafił w szczękę zastępcy kierownika placówki.
Proces
Podczas procesu Polak oficjalnie przeprosił wicedyrektora, który będąc na sali rozpraw, przyjął i zaakceptował przeprosiny. „Przeszedłem na emeryturę w zeszłym tygodniu, więc myślę, że przeprosiny są miłym zakończeniem mojej kariery” – powiedział przed sądem.
Jaki wyrok za pobicie usłyszał nasz rodak? Tutaj spotkały go dwie kary. Zaraz po ataku został przewieziony z więzienia w Arnhem do Vught – placówki o zaostrzonym rygorze. Tam spędził najpierw dwa tygodnie w izolatce, a później już w normalnej celi kolejne siedem miesięcy z pozostającego mu jeszcze wyroku (skazano go na 18 miesięcy za inne przestępstwa).
Wcześniejsze skazanie wziął pod uwagę również prokurator. W efekcie z racji tego, iż 32-latek był już kilkukrotnie karany za przemoc, oskarżyciel zażądał dla niego 4 tygodni więzienia, uznając to, co się stało za kratami jako recydywę.
Wyjście
W efekcie Polak został skazany na wspomniane 4 tygodnie, z tego jednak dwa tygodnie izolatki zaliczono już na poczet kary. Ostatecznie 32-latek zamiast wyjść w połowie lipca na wolności opuści zakład karny dopiero dwa tygodnie później, w pierwszych dniach sierpnia.
Źródło: AD.nl