Polak pchnięty nożem w Tilburgu

Jamel L. to porażka wymiaru sprawiedliwości

Nasz 33-letni rodak został ranny z powodu pchnięcia nożem w Tilburgu. Przybyła na miejsce policja zamknęła całą ulicę w celu przeprowadzenia dochodzenia w tej sprawie. Co udało się ustalić mundurowym, czy wiedzą kim był napastnik?

Z zaskoczenia

Jak podała policja do ataku doszło na Vredeman de Vriesstraat w Tilburgu. Pierwsze informacje o incydencie służby ratunkowe dostały około godziny 22 w sobotę, 15 lipca 2023 roku. Na miejsce wysłano dwie karetki pogotowia, a także aż osiem radiowozów. Czemu zadysponowano tak duże siły policji? W komendzie zapadła decyzja, by zamknąć i otoczyć kordonem Vredeman de Vriesstraat na czas dochodzenia. Liczono bowiem iż napastnik, który dźgnął w plecy Polaka, nadal jest gdzieś w okolicy.

 

Śmigłowiec

Do zdarzenia zadysponowano również śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Maszyna musiała jednak zawrócić do bazy. Wszystko dlatego, iż z racji gęstej zabudowy i wielu zaparkowanych w rejonie samochodów pilotowi nie udało się znaleźć miejsca, by bezpiecznie posadzić maszynę. Na szczęście stan mężczyzny nie był na tyle poważny, by transport lotniczy lub szybkie wsparcie z powietrza było niezbędne.

 

Kim jest ofiara?

Kim jest poszkodowany? O mężczyźnie wiadomo tylko, tyle iż ma 33-lata i jest polskim migrantem zarobkowym. Ofiarę znaleziono ranną w jednym z domów na wspomnianej ulicy. Jak podają służby, został on również pchnięty nożem w tym budynku. Co on tam robił? Tego nie wiadomo. W ostatnich tygodniach nie pracował on bowiem w tym rejonie Holandii.

 

Kto był sprawcą

Kto zaatakował Polaka? Tego na chwilę obecną również nie wiadomo. Przez kilka godzin policjanci przeszukiwali ulicę. Sobotnie działania nie zakończyły się jednak aresztowaniem. Funkcjonariusze nie mają podejrzanego. W niedzielę w rejonie mundurowi prowadzili dochodzenie sąsiedzkie. Śledczy rozmawiali z ludźmi mieszkającymi na tej samej ulicy, licząc na to, iż przekażą oni jakieś ważne informacje w tej sprawie. Obecnie bowiem nie wiadomo ani kto zaatakował, ani co działo się przed atakiem. Trudno więc powiedzieć co się stało. Mogła to być obrona własna jak i usiłowanie zabójstwa. Policja bierze pod uwagę wszystkie możliwości.

 

Źródło:  AD.nl