Polacy z zielonego BMW porwali mężczyznę?

Zniszczyli BMW Polaków, bo nie chcieli by tam parkowali?

W sobotę rano, w Kuinderbos odnaleziono ciężko rannego, pobitego mężczyznę. Jak wskakuje policja, człowiek ten nie padł ofiarą wypadku, a porwania. Miało mieć ono miejsce na Pallasstraat w Emmeloord, gdzie trzech mężczyzn wciągnęło ofiarę do ciemnozielonego BMW serii 5, na polskich tablicach rejestracyjnych.

W sobotni poranek policjanci otrzymali informację, iż na Pallasstraat mężczyzna został napadnięty i wepchnięty do zielonego BMW przez trzech napastników. Wszystko więc wyglądało jak porwanie. Oprócz owej trójki w pojeździe była jeszcze jedna osoba – kierowca. Gdy sprawcy zorientowali się, iż świadek ich obserwuje szybko odjechali w kierunku Kometenlaan.

 

Ofiara

Po około godzinie od tych wydarzeń policję wezwali inni świadkowie. Mówili oni, iż widzieli pobitego mężczyznę w towarzystwie innych mężczyzn w Kuinderbos, między Bant i Kuinre. Funkcjonariusze bardzo szybko połączyli te fakty i wysłali na miejsce patrole. Stróżom prawa udało się zatrzymać dwie osoby.

 

Zatrzymanie

Oficerowie zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 32 i 34 lat. Odnaleziono również 47-letniego poszkodowanego, który został przewieziony do szpitala, a następnie aresztowany. Wciąż nie wiadomo bowiem jaka była rola ofiary w całej sprawie.

 

Poszukiwania

Policja poszukuje obecnie trzeciego mężczyzny, który był widziany w Kuinderbos. Śledczy starają się również namierzyć BMW na polskich tablicach rejestracyjnych, którym poruszali się porywacze.

 

Polscy porywacze?

Czy porywaczami byli Polacy? Pytanie to pojawiło się już w momencie, w którym śledczy przekazali wiadomość o „blachach” z PL’ką. Policja nie wskazała jednak, by zatrzymana dwójka mówiła po polsku. Informacja ta mogła nie pojawić się z dwóch powodów. Po pierwsze śledczy dalej prowadzą działania operacyjne i ujawnienie tej wiadomości mogłoby zaszkodzić sprawie. Możliwa jest też druga opcja. Zatrzymani nie są Polakami, a auto lub tablice były kradzione.

 

Polak Polakowi Polakiem?

Która możliwość jest bardziej prawdopodobna. Trudno powiedzieć. Na przestrzeni lat nasi rodacy mieszkający w Holandii już bowiem kilkukrotnie pokazywali, iż potrafią być wyjątkowo brutalni i posuwać się do bardzo złych rzeczy, gdy chodzi o pieniądze, interesy lub stosunki między ludzkie względem swoich pobratymców. Nie można też przemilczeć faktu, iż w niektórych niderlandzkich grupach przestępczych można spotkać naszych obywateli, o czym niestety doskonale świadczy zabójstwo Peter R. de Vries'a.

 

 

Źródło:  AD.nl