Pół wypłaty młodych ludzi idzie na pokrycie czynszu w Holandii

Niejednokrotnie pisaliśmy, iż wielu młodych ludzi korzysta z banków żywności czy kartek żywnościowych Czerwonego Krzyża. Jak to jest możliwe skoro osoby te normalnie pracują na etacie i często zarabiają niemałe pieniądze. Najnowsze dane ukazują odpowiedź na to pytanie. Młodzi ludzie do 34 roku życia muszą średnio wydawać 46% swoich dochodów na wydatki mieszkaniowe, w tym czynsz i opłaty za media.

46% wynagrodzenia

Jak podaje ING obecnie młodzi ludzie do wspomnianego 34 roku życia płacą średnio 1185 euro za wynajem mieszkania od prywatnych właścicieli. W kwocie tej znajduje się nie tylko czynsz, ale też opłaty za media czy podatek. Sprawia to, iż koszt ten to średnio 46% dochodu Holendra. Jest to o tyle uderzające, iż mimo, że zarobki mieszkańców Królestwa Niderlandów dekadę temu były dużo niższe, tak wtedy osoby w tej grupie wiekowej wydawały na ten cel tylko 39% swoich zarobków.

Zmiany na rynku mieszkań

Owa średnia wynosząca 46% dochodów dotyczy obecnie 38% wszystkich gospodarstw domowych prowadzonych przez młodych ludzi. 10 lat wstecz tak wysoki procent na utrzymanie płacił niespełna co czwarty młody człowiek. Skąd ta zmiana? W tym czasie znacznie zmniejszyła się liczba osób, które posiadają własny dom na własność czy też korzystają z mieszkań komunalnych. To zaś oznacza, iż wzrosła liczba tych, którzy wynajęli mieszkanie na wolnym rynku i teraz muszą mierzyć się z cenami.

Będzie jeszcze gorzej

Sytuacja dla młodych mieszkańców Holandii nie wygląda więc dobrze, a wiele wskazuje, iż będzie jeszcze gorzej. Przepisy, które wprowadził rząd, dotyczące maksymalnych cen najmu odbiły się bowiem czkawką na rynku nieruchomości. Wielu właścicieli widząc, iż nie zarobi na tym tyle, ile by chciało, sprzedaje mieszkania. W efekcie liczba lokali na wynajem spada, a na malejącym rynku gospodarze mogą domagać się maksymalnie wygenerowanych cen. Dla młodych ludzi, którzy nie mają na tyle dużych dochodów czy oszczędności, by zakupić nieruchomość, pozostaje więc tylko szukanie czegoś na wyjątkowo napiętym rynku. W efekcie wielu z nich nie ma praktycznie alternatywy i musi płacić prawie połowę swoich dochodów za dach nad głową.

Źródło:  NU.nl